Liczby pokazują, że istnieje realne ryzyko, że centra danych przekroczą 30 procent całkowitego zużycia energii do 2030 r.
Według socjaldemokratycznej posłanki Jennifer Whitmore, rząd nadal przymyka oko na gwałtowny wzrost zużycia energii przez centra danych.
W tej sprawie posłanka Whitmore, która jest rzecznikiem partii ds. energii, powiedziała:
– Dane opublikowane przez Central Statistics Office pokazują, że odsetek mierzonej energii elektrycznej zużywanej przez centra danych wzrósł z 5 proc. w 2015 r. do 18 proc. Oznacza to również, że centra danych zużywają znacznie więcej energii elektrycznej, niż wszystkie wiejskie domy razem wzięte (10 procent). Zużycie energii elektrycznej przez centra danych wzrosło o 31 procent między 2021 a 2022 rokiem. Wzrost między styczniem a marcem 2015 i październikiem a grudniem 2022 wyniósł 400 procent. Tymczasem mediana zużycia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych spadła w ubiegłym roku o 12 procent w porównaniu z 2021 r. Rząd odrzucił wcześniejsze ostrzeżenia, że do 2030 r. zużycie energii elektrycznej przez centra danych może wzrosnąć do 30 proc. Jednak opublikowane statystyki CSO wskazują, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia, a nawet przekroczenia tej kwoty. Odpowiedzialność za realizację naszych celów w zakresie działań na rzecz klimatu nie powinna spoczywać na klientach indywidualnych, podczas gdy rząd wygodnie ignoruje niekontrolowane zużycie energii przez centra danych. Warto również zauważyć, że publikacja danych CSO zbiega się z kolejnym bursztynowym alertem dotyczącym dostaw energii elektrycznej, podkreślającym niestabilność dostaw. Centra danych wywierają presję na naszą energetyczną sieć krajową, utrudniają osiągnięcie naszych celów w zakresie działań na rzecz klimatu i mogą prowadzić do wzrostu cen energii. Potrzeba strategicznego nadzoru i zarządzania centrami danych przez rząd nie może być jaśniejsza.
Opr: Bogdan Feręc
Źr: SocDem