Nie dotykać cycuszków

„Twardzielka z wózkiem”, jak często nazywana jest Molly Malone, już kilka razy zmieniała miejsce swojego pobytu, ale wciąż jest symbolem Dublina, jak i uważa się, że piosenka o niej jest nieoficjalnym hymnem irlandzkiej stolicy.
Niestety wiele osób nie umie uszanować tego monumentu z brązu i czasami zdarza się, że wandale pokrywają jej podobiznę malunkami, oblewają farbą i dotykają w miejscach intymnych. To wszystko, jak twierdzi Rada Miasta Dublina, jest wyrazem braku szacunku, więc postanowiono walczyć z przejawami prostactwa, zabobonów i wandalizmem. Rada ponownie zwróciła się z apelem do firm, które oprowadzają turystów po mieście, aby nie mówiono przyjezdnym, że potarcie biustu Molly przynosi szczęście.
Stało się to w chwili, gdy od wielokrotnego dotykania i pocierania, metal, z którego wykonana jest rzeźba, stracił swój jednolity naturalny kolor.
Radni miejscy z Dublina dodają, że nie wini wyłącznie gości z zagranicy, bo i lokalsi robią dokładnie tak samo. Dlatego wczoraj uczczono też pierwszą rocznicę kampanii „Leave Molly mAlone” i przypomniano, aby powstrzymać się od dotykania posągu Molly Malone.
Powstała też propozycja, a o ile nie uda się opanować przemożnej chęci ciągłego dotykania Molly, aby przygotować dla niej specjalny postument, więc wówczas ten jeden z symboli Dublina stanąłby na cokole, który utrudniać ma dotykanie metalowych elementów posągu.
Na obie propozycje mieszkańcy Dublina, ale i pytani o to turyści reagowali mieszanymi uczuciami, więc znaleźli się w grupie odpowiadających zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy zakazu dotykania oraz ustawienia Molly na postumencie.
*
To trochę dziwne inicjatywy, bo przecież zwyczaj dotykania tego typu posągów i rzeźb znany jest na całym świecie, a nawet z pobłażaniem i życzliwością traktowany przez władze miast. Mogą podać tu przykład Łodzi, gdzie na ulicy Piotrkowskiej znajduje się słynna „Ławeczka Tuwima”. Na tej właśnie zasiada Julian Tuwim, którego nos pocierany jest przez wszystkich, gdyż przynosić ma to szczęście. Na dodatek potarcie nosa poety zapewnić ma zdanie matury, a studentom zaliczenie sesji.
Mali Łodzianie i równie mali turyści także mają okazję, aby szczęście dotyczyło również ich, bo na nich czeka Miś Uszatek, a on dotykany jest wszędzie.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Fot. CC BY-SA 2.0 Ian S