Nie będzie dopłat do wynagrodzeń

Duża grupa osób obawia się, że cła nałożone na Irlandię przez USA odbiją się mocno na kondycji firm, w których są zatrudnieni, mogą utracić część dochodów, a nawet stracić zatrudnienie, więc przejść na zasiłek dla osób bezrobotnych.
Rząd w tej sprawie jest jednak jasny i minister finansów Paschal Donohoe stwierdził, że osoby tracące zatrudnienie, otrzymywać będą zasiłki dla poszukujących pracy na normalnych zasadach. Do tego minister Donohoe dodał, że nie przewiduje się obecnie żadnych dopłat do wynagrodzeń dla osób, których godziny pracy z powodu ceł zostaną zredukowane.
Będą oni mogli jednak skorzystać z istniejących programów dofinansowania dla osób o niskich dochodach, dodał minister.
Minister Paschal Donohoe powiedział również, a właściwie powtórzył swoje wcześniejsze słowa, że nie będzie w kraju wprowadzenia pomocy, jaką rząd zastosował w ramach wsparcia w pandemii Covid-19, więc stosować będzie dla wszystkich tracących zatrudnienie lub ze skróconymi godzinami pracy tę samą zasadę, jaka dotyczy innych osób.
Donohoe podzielił się też swoimi spostrzeżeniami na tematy gospodarcze, więc powiedział, iż nie przewiduje, aby Irlandia wpadła w recesję, ale z całą pewnością przejdzie w tryb „niższego wzrostu gospodarczego i niższego poziomu tworzenia miejsc pracy”. Minister zapewnił, że finanse kraju są „odporne” na różne sytuacje i są „stabilne”.
Wynika to, jak mówił dalej minister Donohoe z faktu, iż kraj ma wysoką nadwyżkę budżetową i zatrudnienie na historycznie wysokim poziomie (2,8 miliona osób), co gwarantuje stałe dochody państwa, więc i pokrywanie bieżących potrzeb kraju.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Photo by Ibrahim Boran on Unsplash