Netanjahu jest „rzeźnikiem” – ostra wypowiedź irlandzkiej posłanki

Nikt, kto oklaskuje postępowanie izraelskiego premiera, nie powinien mieć wstępu do irlandzkiego parlamentu, uważa People Before Profit, które sprzeciwia się planowanej wizycie amerykańskich kongresmenów USA w Oireachtas. Wizyta zaplanowana jest w najbliższym czasie.

Słowa te odnoszą się do amerykańskich polityków popierających działania izraelskiego premiera, a to właśnie o nich politycy PBP mówią, że członkowie obu izb parlamentu USA, którzy pozytywnie ocenili jego wypowiedź, „nie powinni mieć wstępu do Dáil po tym, jak wstali i oklaskiwali rzeźnika takiego jak Benjamin Netanjahu”. Senatorowie i kongresmeni z USA, wspierający politykę USA Izraela wobec Palestyny, powinni być natomiast bojkotowani przez parlament Irlandii.

People Before Profit jest też zdania, niższa izba parlamentu Irlandii, nie powinna snuć planów udostępniania swoich sal na spotkania z politykami USA, jawnie popierających działania Izraela.

Posłanka Bríd Smith nalega jednocześnie, co wyraziła publicznie, iż Stany Zjednoczone powinny zostać poinformowane, że wielu Irlandczyków, a właściwie większość, czuje gniew z powodu poparcia, jakiego w wojnie z Palestyną USA udziela Izraelowi.

Posłanka stwierdziła:

Jesteśmy w trakcie najgorszego ludobójstwa, jakiego byliśmy świadkami na świecie od wielu dziesięcioleci. Benjamin Netanjahu niedawno odwiedził Kongres Stanów Zjednoczonych i kilkakrotnie otrzymał owacje na stojąco. To było dość szokujące, że pojechał tam, szukając większych funduszy, aby «dokończyć robotę», jak powiedział w Gazie po 300 dniach ludobójstwa. Nie widzę powodu, dla którego ludzie, którzy w swoim Kongresie opowiadają się za takim rzeźnikiem, mieliby być mile widziani w naszym [Oireachtas]. 

Swoje niezadowolenie ze wsparcia USA wobec Izraela wyraża też były ambasador Irlandii w Stanach Zjednoczonych Daniel Mulhall, a powiedział, że i on „przerażony” jest poziomem wsparcia, jakie uzyskuje strona izraelska z USA. Mulhall dodaje, że w jego ocenie Waszyngton powinien „ograniczyć” poparcie dla Netanjahu. Niezależnie od tych słów Daniel Mulhall jest zdania, że USA to jeden z „najważniejszych partnerów” Irlandii.

Daniel Mulhall:

– Nie wiem, kto dokładnie wejdzie w skład tej delegacji, ale wyobrażam sobie, że będą to niektórzy z naszych najwierniejszych i najsilniejszych przyjaciół w Kongresie USA. Ludzie, do których będziemy musieli się zwrócić, gdy następnym razem nadejdzie kryzys. 

Były ambasador chciałby dyplomatycznego rozwiązania i zaproponował, aby podczas wizyty członków Kongresu USA w Irlandii, Oireachats przygotował się do przedstawienia swojej opinii, ale też opinii mieszkańców Irlandii i namawiał do wspierania mieszkańców Gazy. Mulhall twierdzi, konfrontacja z USA, nie przyniesie niczego dobrego, więc oczekiwałby konstruktywnych rozmów.

Daniel Mulhall o propozycji PBP mówi:

– Miałoby to tylko jeden skutek: obraziłoby ich, a zatem obraziłoby niektórych naszych najwierniejszych przyjaciół w Stanach Zjednoczonych. Nie miałoby to żadnego wpływu na nic poza naszymi stosunkami z przyjaciółmi Irlandii. Szczerze mówiąc, powinniśmy ich zaprosić i z nimi porozmawiać… nalegać, aby wywarli większą presję na administrację [Bidena], aby podjęła bardziej zdecydowane działania w celu opanowania Izraela.


Ze słowami byłego ambasadora nie chce zgodzić się jednak posłanka Smith, która dodała:

– To, co dzieje się w Strefie Gazy, jest niewspółmierne do wszystkiego, co wydarzyło się dotychczas w tym kraju i gdzie indziej. Prawdą jest, że państwo amerykańskie uzbraja państwo izraelskie. Gdyby nie [amerykańskie] «żelazne wsparcie» dla Benjamina Netanjahu, ta wojna w Gazie by się skończyła. 

Z szacunkowych danych wynika, że od chwili ataku, jakiego Hamas dokonał 7 października, zginęło już ponad 39 000 Palestyńczyków. Izrael odcina się jednocześnie od twierdzeń, iż dokonuje ludobójstwa, a podejmowane działania mają charakter obronny.

Bogdan Feręc

Źr. Newstalk

Image by abdulla alyaqoob from Pixabay

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Pracownicy chcą pot
Shots of the Warsaw