Jesień i zima będą kluczowe dla irlandzkiej gospodarki, a ta pokaże swoją siłę w najbliższych kilku miesiącach, chociaż mówi się, że nawet rentowne obecnie firmy, mogą zniknąć z tutejszego rynku.
Powodem będą rosnące koszty ich utrzymania, w tym opłaty energetyczne, ale i transport, czynsz oraz koszty pracy, a takie zdanie prezentuje Stowarzyszenie Małych Firm (SFA). Obecnie, jak podkreślają członkowie Stowarzyszenia, sam koszt transportu podniósł się o 34%, koszt zakupu energii wzrósł o 33%, co w sposób znaczący wpływa na wynik ekonomiczny małych biznesów. O 27% podniosły się też koszty utrzymania firm, a koszty pracy wzrosły o 20% od 2020 roku. Istotne są też ceny najmu lokali przemysłowych, a te są obecnie wyższe o 19%.
Dodatkowo na wyniki małych firm wpływ mieć będzie rosnąca stale inflacja, co wywołuje kolejne problemy w zakupie materiałów do produkcji oraz eksploatacyjnych.
Duże grono małych firm z wielu sektorów podkreśla, że nie mogą już wchłaniać podwyżek, jakie wynikają z prowadzenia biznesu, więc zaczną je już teraz przekładać bezpośrednio na klientów, co może mieć zgubne skutki. Spadający popyt obniżać będzie rentowność firm, które są obecnie w dobrej kondycji, czyli potencjalnie stracą one możliwość utrzymania się na rynku. Jest jeszcze jedna kwestia, która ma wpływ na sektor małych przedsiębiorstw, a to kłopoty z utrzymaniem pracowników i znalezieniem nowych. Problemem są głównie wymagania płacowe, ale i temu nie można się dziwić w dobie wysokich kosztów życia.
Te wszystkie składniki są jednak tymi, które wpływają i nadal wpływać będą na sektor małych firm, a te najszybciej dotykane są problemami gospodarki w ujęciu ogólnym, a i nie mogą liczyć na wybitne wsparcie ze strony rządu. Gabinet stoi obecnie na stanowisku, że nie można zbyt wiele pieniędzy wpompowywać w rynek, gdyż może to zwiększyć presję inflacyjną.
Bogdan Feręc
Źr: Independent