Sytuacja mieszkaniowa w Irlandii jest już na tyle zła, że tę zaczęli w dużym stopniu odczuwać przedsiębiorcy, co prowadzi do wyrażania apeli wobec rządu, by ten zajął się sytuacją natychmiast i pomógł w zatrzymaniu pracowników.
Firmy z Irlandii coraz częściej mówią, iż tracą siłę roboczą, a nawet fachowców, których nie są w stanie zatrzymać. Rosnącym powodem rezygnacji z pracy jest obecnie brak możliwości zakwaterowania w pobliżu miejsca pracy, a nawet w tym samym mieście, co prowadzi do decyzji o przeniesieniu się w całkiem inne rejony.
Tak dzieje się we wszystkich sektorach, nawet w hotelarstwie.
Dział zakwaterowania ratował się do niedawna oferowaniem swoim niektórym niezbędnym pracownikom pokoi, jednak sytuacja zrobiła się w kraju na tyle nieciekawa, że nie są już w stanie pomagać większej ilości osób. Najgorzej jest w małych hotelikach i w pensjonatach, bo to z tych miejsc najczęściej pracownicy odchodzą z powodu problemów mieszkaniowych.
Większe hotele zmieniły taktykę i po fali odejść, głównie pracowników z dużym doświadczeniem w branży, ale i cenionych, obmyśliły sposób ich zatrzymywania.
Sieci hotelowe same weszły w rolę najemców, więc szukają domów i mieszkań, w których proponują zamieszkanie okresowe, aby dać zatrudnionym przez siebie osobom czas na poszukiwania nowego lokum. Nie można powiedzieć, aby było to najlepsze rozwiązanie, gdyż w domach kwateruje w zależności od ich wielkości do siedmiu-ośmiu osób, jednak hotelarze podkreślają, że jest to pomoc czasowa.
W tym kierunku idą też średniej wielkości hotele, najczęściej z miejscowości popularnych turystycznie i proponują takie zakwaterowanie pracownikom sezonowym, chociaż w ostatnich kilku latach także tym, którzy pracują na stałych umowach o pracę.
Niezależnie od tego, właściciele hoteli twierdzą, że sytuacja mieszkaniowa w kraju daleka jest od normalności, więc obawiają się, że wkrótce i oni nie będą mogli pozwolić sobie na takie rozwiązania.
Sektor hotelarski dodaje, że w Irlandii coraz trudniej znaleźć jest pracowników do pracy w hotelarstwie, bo to w równym stopniu brak mieszkań, jak i koszty najmu, które przyprawiają o zawrót głowy. Czynsze w niektórych miastach, mówią dalej przedstawiciele branży hotelarskiej, zbliżają się do tych, jakie proponują swoim gościom za tygodniowy pobyt, więc pochłaniają większość pensji pracowników.
Również w tym zakresie sektor zwraca się do rządzących, by ci zajęli się rozwiązaniem problemu, o ile w kraju branża hotelarska ma się rozwijać.
Bodgan Feręc
Źr. Independent
Image by ming dai from Pixabay