Coraz większa ilość szkół i uczelni wyższych zgłasza, że nie mają właściwie możliwości walki z oszustwami, jakich mogą dopuszczać się uczniowie i studenci, a chodzi o prace wspomagane lub pisane przez sztuczną inteligencję.
Aktualnie w Irlandii, ale i na świecie, nie ma żadnego narzędzia, które pozwalałoby określić, czy tekst napisany został ludzką ręką i z udziałem mózgu, czy może wygenerowany był przez chatboty. Wielu nauczycieli wskazuje na narastający problem, gdyż zauważono, że w niektórych przypadkach słabsi uczniowie nagle zyskali nowe umiejętności i ich sposób pisemnej wypowiedzi zmienił się diametralnie.
Można podejrzewać, że do pisania używają właśnie narzędzi powiązanych ze sztuczną inteligencją, ale nie ma żadnej możliwości, aby to wykryć i udowodnić.
Nauczyciele szkół ponadpodstawowych w Irlandii, ale i wykładowcy na tutejszych uczelniach coraz częściej zgłaszają obawy, że niekontrolowany i szeroki dostęp do sztucznej inteligencji, będzie miał niszczący wpływ na uczniów oraz studentów, ale stanie się również problemem dla szkół i uniwersytetów.
O ile sztuczna inteligencja jest całkiem nowym zjawiskiem, tak zaczęto już z niej szeroko korzystać, więc jak mówią wykładowcy na irlandzkich uczelniach, studenci mogą bez żadnych obawa wykorzystywać AI do tworzenia projektów, co nie będzie teraz wykryte, chociaż szkodliwe dla nich samych.
*
W mojej ocenie właśnie osoby młode, które zaczęły posługiwać się sztuczną inteligencją, a ta, o czym jestem bardziej niż przekonany, zacznie wpływać na nich z dużą mocą, jak ma to miejsce w przypadku mediów społecznościowych, zaprzedali się mózgom elektronowym, rezygnując z użytkowani swoich własnych. To z kolei prosta droga do wprowadzenia pełnego nadzoru nad masami, które za jedyną prawdę uznawać będą tę, która pochodzi od sztucznej inteligencji. Kierować będzie zarówno działaniami, jak i zachowaniami kolejnych pokoleń, o ile nie zrozumieją, że poprzez swoje lenistwo, przestali być ludźmi myślącymi.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Andrew Neel on Unsplash