Musimy zakazać stosowania elektronicznych obroży dla psów

Obroże elektroniczne to szkodliwa i okrutna metoda szkolenia psów i należy jej zakazać, stwierdziła senator Fine Gael.

Senator Regina Doherty powiedziała:

– Obroże elektryczne służą do porażenia psów prądem elektrycznym za pośrednictwem metalowych przewodników stykających się z szyją, emitowanych pod napięciem do 6000 woltów jednorazowo przez maksymalnie 11 sekund.

– Niektórzy ludzie używają elektronicznych obroży elektrycznych jako urządzenia szkoleniowego, a pomysł jest taki, że pies zaczyna kojarzyć określone zachowanie z bólem powodowanym przez obrożę. Innymi słowy, porażają psa prądem, jeśli ten zachowuje się niewłaściwie. To niezwykle okrutna metoda treningu.

– Nie trzeba być okrutnym wobec zwierzęcia, aby nauczyć je określonego zachowania. To po prostu nie w porządku.

– Jako właścicielka Goldendoodle zdaję sobie sprawę, że szkolenie nowego psa wymaga czasu i dużej ilości cierpliwości. Jednakże krzywdzenie zwierzęcia w celu nauczenia go dobrego zachowania nigdy nie powinno być akceptowane. Nie wyobrażam sobie, żeby zrobić coś takiego psu.

– Kwestia, czy używanie elektronicznych obroży elektrycznych powinno zostać zakazane w Irlandii, jest obecnie rozważana przez Radę Doradczą ds. Dobrostanu Zwierząt Towarzyszących. Cieszę się, że Departament Rolnictwa, Żywności i Gospodarki Morskiej rozpoczął konsultacje społeczne w tej sprawie i zaprosił zainteresowane strony do składania uwag.

– Zachęcam każdego, komu zależy na dobrostanie naszych psów, aby przesłał zgłoszenie pocztą elektroniczną na adres animalwelfare@agriculture.gov.ie przed 26 stycznia 2024 r.

– Jako naród jesteśmy miłośnikami zwierząt. Kochamy nasze psy, ale niewielka liczba ludzi w dalszym ciągu polega na barbarzyńskich metodach i praktykach.

– Najwyższy czas na wprowadzenie zakazu elektronicznych obroży w Irlandii.

Opr. Bogdan Feręc

Źr. Fine Gael

Photo by gotdaflow on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Państwo stało się
Jan A. Kowalski: Koa