Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Mleko prosto od krowy ma być jakoby zagrożeniem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na komentarz zwyczajowo pozwalam sobie na końcu tekstu, ale tym razem będzie inaczej i mam zdanie przeciwne do zaprezentowanego przez jednego z irlandzkich „mlecznych” dziennikarzy.

Ten ostrzega, że picie surowego mleka, więc niepoddanego wcześniejszej obróbce pasteryzacji, może stanowić poważne zagrożenie. Otóż śmiem wątpić, gdyż pacholęciem będąc, bywałem u wujostwa na wsi, gdzie spędzałem większą część wakacji, a i codziennie zdarzało mi się pić surowe mleko. Pójdę dalej, bo i prosto z krowiego cyca takie pijałem i co się okazuje, żyję i mam się całkiem dobrze. Również teraz nie stronię od takiej formy spożywania produktu z krowich wymion, więc zawsze, kiedy mam okazję, proszę irlandzkiego gospodarza o możliwość udojenia sobie choćby szklaneczki mleka.

Tak na marginesie, to irlandzcy farmerzy są bardzo zaskoczeni, że w ogóle posiadam umiejętność doju ręcznego, ale to jest jak z jazdą na rowerze, nigdy się nie zapomina.

To teraz do clou, więc niewielkiej burzy, jaka ma miejsce w Irlandii, a tę powołał do życia dziennikarz Irish Farmers Journal, który uważa, że ryzykowne jest spożywanie mleka prosto od krowy, więc nieprzetworzonego w żaden sposób, nie mówiąc już o jego pasteryzacji. Promotorem takiej formy spożywania mleka stał się jednak napastnik drużyny Manchester City Erling Haaland, który w swoich mediach społecznościowych chwali się, iż spożywa surowe mleko, a i sugeruje, że tak powinni robić wszyscy.

To nie podoba się pewnym grupom, więc lekarzom i ludziom, którzy chyba w całym swoim życiu nie jedli i nie pili niczego naturalnego, więc próbują wykazać, że niesie to ze sobą wiele zagrożeń.

W rozmowie z NewsTalk redaktor działu mleczarskiego w Irish Farmers Journal Aidan Brennan powiedział, że picie surowego mleka może mieć wpływ na wysoką formę zawodników, jednak dodał:

– Nie jest pewne, czy odniesie jakieś korzyści ze spożywania surowego mleka. Nauka mówi, że prawdopodobnie nie ma realnej różnicy pod względem wartości odżywczych mleka pasteryzowanego i mleka surowego. 

Pan Brennan przekonuje, że w niepasteryzowanym mleku jest więcej bakterii, z czym oczywiście należy się zgodzić, jednak – i to również moja opinia, w ten sposób uczymy nasz organizm zwalczać zagrożenia bakteriologiczne, rozwijając swoją własną florę bakteryjną i antyseptyczną.

Dziennikarz kontynuował wypowiedź:

– Być może jest to dawanie komuś takiemu jak on, kto jest najwyraźniej w szczytowej formie, młodemu, sprawnemu, zdrowemu mężczyźnie, wzmocnienia jego układu odpornościowego. Jeśli jednak jesteś chory, młody, bardzo stary lub na przykład jesteś kobietą w ciąży, Twój układ odpornościowy może musieć poradzić sobie ze wszystkimi bakteriami, które dostają się do Ciebie wraz z mlekiem. To jest czynnik ryzyka związany z surowym mlekiem, którego nie ma w przypadku mleka pasteryzowanego. Ludzie umierali z powodu listerii, salmonelli, gruźlicy, brucelozy, E. coli i szeregu innych bakterii i zarazków obecnych w mleku. Z punktu widzenia zdrowia ludzkiego, zdecydowanie można powiedzieć, że pasteryzowane mleko jest bezpieczniejsze. Ale z drugiej strony, dorastałem, pijąc niepasteryzowane mleko na farmie w Tipperary. 

Brennan nie jest całkowitym przeciwnikiem spożywania surowego mleka, jednak podkreśla, że farmy, które takie sprzedają, powinny poddawane być dodatkowym kontrolom, zanim zaczną takie mleko wprowadzać do obrotu. Nie zmienia to jednak faktu, iż Brennan zaleca daleko idącą ostrożność, a powiedział też:

– Mieliśmy w przeszłości incydenty, w których ludzie chorowali, poważnie chorowali, po wypiciu mleka zakażonego gruźlicą. 

Picie surowego mleka w Irlandii może doczekać się wkrótce nałożenia na to zakazu, bo FSAI, czyli Irlandzki Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności zaleca wprowadzenie zakazu spożywania surowego mleka przez ludzi.

*

Cóż dodać, nie zgadzam się ani z panem Brennanem, ani z FSAI i wciąż, nawet wbrew prawu, będę takie mleko pił, a chciałbym również, żeby dostępne było w każdym sklepie. Proponuję nawet zrobić pewien eksperyment i odejść od używania chemikaliów do produkcji spożywczej, a po roku sprawdzić, jak bardzo spadła ilość uczuleń, alergii, nadwrażliwości i tym podobnych.

Bogdan Feręc

Źr. Newstalk

Photo by Anna Ogiienko on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version