Lotnisko w Dublinie zlikwiduje miejsca pracy
W tym roku Dublin Airport przekroczy zakładaną i dozwoloną ilość pasażerów, jakich może obsłużyć w 12 miesięcy, a wydaje się, że będzie ich około 33 milionów, co każdą firmę powinno cieszyć, ale nie władze tego portu lotniczego.
Aktualnie wciąż trwa batalia o zniesienie limitu 32 milionów pasażerów rocznie, a przyłączają się do zarządu lotniska, którym jest DAA także linie lotnicze, ponieważ tracą również one, głównie ze względu na mniejszą ilość przydzielanych im przez Irlandzki Urząd Lotnictwa Cywilnego (IAA) slotów, więc operacji, jakie mogą wykonywać z Dublina. Wg operatora lotniska to po prostu hamowanie rozwoju największego portu lotniczego w kraju, ale wpływać będzie również na gospodarkę Irlandii, przede wszystkim przez ograniczanie ilości podróży pasażerskich.
Jak powiedział dyrektor generalny DAA Kenny Jacobs, jeżeli lotnisko będzie musiało ograniczyć ilość obsługiwanych pasażerów o zaledwie jeden milion, około 1000 miejsc pracy stanie się zbędnych. To z kolei oznacza, że rozwiązanie problemu musi znaleźć się szybko, aby kraj chronił miejsca pracy.
Dyrektor Kenny Jacobs:
– Jesteśmy firmą komercyjną, chcemy się rozwijać, ale chcemy również przestrzegać planowania, tak jak każda firma musi i powinna. Na tym etapie kwestia limitu na lotnisku w Dublinie nie jest kwestią lotnictwa ani transportu, to kwestia całej Irlandii. To naprawdę będzie kosztować miejsca pracy.
Dyrektor DAA jest również zdania, że limit pasażerski jest przestarzały, a wprowadzony został w obawie o tworzenie się zatorów na drogach dojazdowych do portu lotniczego, jednak te przez ostatnie 16 lat były modernizowane, powstało też kilka nowych, więc zniknęły też obawy o korki w okolicach Dublin Airport.
Dyrektor Kenny Jacobs:
– Limit liczby pasażerów ma 16 lat i jest nieaktualny, ponieważ został wymuszony przez korki, które już nie występują na lotnisku w Dublinie. Planowanie w Irlandii przebiega powoli, potrzebujemy bardziej skoordynowanego myślenia o infrastrukturze w całym kraju, ponieważ istnieje realne ryzyko, że w przyszłym roku nastąpi utrata miejsc pracy. W przyszłym roku z lotniska w Dublinie odejdzie milion pasażerów – jeśli tak się stanie, stracimy 1000 miejsc pracy w lotnictwie, a to odbije się negatywnie na turystyce.
Wg Jacobsa, takie działanie, które jest wyłącznie wprowadzeniem ograniczeń dla ruchu lotniczego, „nie jest podejściem właściwym”, a i źle pokazuje Irlandię na świecie.
Dyrektor Kenny Jacobs:
– Zniechęciliśmy już siedem nowych linii lotniczych, które chciały wejść na rynek Dublina. Dwóch istniejących amerykańskich przewoźników chciało zwiększyć przepustowość, dwóch tanich przewoźników chciało wejść do Dublina, a potem byli jeszcze inni przewoźnicy oferujący pełen zakres usług. Gospodarka zaczyna zwalniać, musimy dać znać światu, że jesteśmy otwarci i że możecie przyjechać i rozwijać tu swój biznes. Odrzucamy linie lotnicze – każde inne lotnisko w Europie próbuje przyciągnąć pasażerów na swoje lotnisko, podczas gdy my mówimy: 'Nie, w Dublinie nie możecie się już rozwijać’.
DAA wdrożyło środki, aby pasażerowie korzystali z drugiego lotniska, którym zarządza, więc z tego w Cork, co dało rezultat w przeniesienia około 675 000 pasażerów z Dublina. Zachęca się też linie lotnicze, aby uruchamiały trasy do Cork, co zwiększy ruch pasażerski tego portu lotniczego, ale też ilość dotychczasowych połączeń.
Obecnie kilka linii lotniczych podjęło już decyzję o zmniejszeniu ilości połączeń do Dublina, co stało się za sprawą mniejszej ilości slotów, jakie zostały im przydzielone na okres od listopada tego do marca przyszłego roku, ale i zastanawiają się, czy powrócą do większej ilości połączeń, nawet w przypadku zniesienia limitu pasażerskiego 32 miliony osób rocznie. Z tego wynika, że lotnisko w Dublinie zaczęło lub z krótkim czasie zacznie ponosić straty, a te wcale nie muszą skończyć się w tym roku.
Dyrektor generalny DAA Kenny Jacobs twierdzi, że lotnisko w Dublinie, nawet w swojej obecnej formie, więc w przypadku dwóch terminali, może obsłużyć 40 milionów pasażerów rocznie, a po wybudowaniu trzeciej hali odlotów nawet 60 milionów rocznie. Trochę inaczej na sprawę patrzy szef linii Ryanair Micheal O’Leary, który powiedział niedawno, że Dublin Airport może teraz obsłużyć nawet 50 milionów pasażerów rocznie.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Fot. Dublin Airport