Lotnisko w Dublinie odbija się od dna
Pierwszy kwartał tego roku port lotniczy w stolicy Irlandii może uznać za udany, gdyż dane mówią, że był to najbardziej ruchliwy okres od wielu miesięcy.
Tylko w ubiegłym miesiącu przez lotniskowe terminale przewinęło się 2,48 miliona pasażerów, więc o 30 000 więcej, niż w analogicznym okresie 2019 roku. Wzrost w porównaniu do marca 2022 roku wynosi natomiast 0,33%, a marzec był trzecim z kolei miesiącem, gdy ilość pasażerów rosła. W trzecim miesiącu roku przez stołeczny port lotniczy przewinęło się 1,23 miliona pasażerów przylatujących i 1,25 miliona odlatujących, czytamy w raporcie DAA.
Ogółem w pierwszym kwartale roku przez lotnisko przewinęło się 6,65 mln pasażerów, co oznacza, że nieco więcej, niż miało to miejsce w 2019 roku.
Podobny wzrost notuje lotnisko w Cork, które również zarządzane jest przez DAA, a z tego portu lotniczego skorzystało pół miliona pasażerów. Natomiast władze lotniska w Cork spodziewają się, że w tym roku przez tamtejszą płytę lotniskową przewinie się ponad 2,5 miliona pasażerów.
Do tej pory za najbardziej ruchliwy okres DAA uznaje weekend Dnia Świętego Patryka, a stało się tak, gdyż połączył się z rozgrywkami w ranach Pucharu Sześciu Narodów, ale też innymi wydarzeniami kulturalnymi.
Dyrektor generalny DAA Kenny Jacobs powiedział:
– ACI Europe, nasza organizacja branżowa informuje, że liczba pasażerów w całej Europie spadła, ale ogólnie wzrasta o 12 procent w porównaniu z 2019 r., więc podróże międzynarodowe do i z lotnisk w Dublinie i Cork poprawiły się i przekraczają poziomy sprzed pandemii. Jest to w dużej mierze napędzane lotami do i z Europy kontynentalnej oraz trasami transatlantyckimi, a następnie popytem na wypoczynek i znacznym wzrostem przepustowości naszych irlandzkich partnerów lotniczych.
Gwoli ścisłości można dodać, że lotnisko w Dublinie, jest piątym co do wielkości komunikacyjnym węzłem lotów transatlantyckich w Europie, a i coraz częściej wybieranym, jako tranzytowy port lotniczy.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
