Realizując zapowiedź nowych władz DAA port lotniczy złożył do Rady Hrabstwa Fingal wniosek o wydanie zgody na rozbudowę.
Rada oceniła jednak, iż nie może takiej udzielić, więc rozbudowa istniejącego amerykańskiego obiektu odprawy celnej i ochrony granic, utknęła w martwym punkcie. Składając wniosek, DAA uznało, iż należy zająć się zwiększeniem możliwości odpraw dla podróżnych odlatujących i przylatujących z USA, co zminimalizuje zatory, jakie powstają na tym kierunku. DAA argumentowało również, iż stale rośnie ilość podróży do Stanów Zjednoczonych, więc wymagana jest rozbudowa stanowisk odpraw celnych.
Tylko w tym roku, jak przewiduje operator lotniska w Dublinie, z przejścia granicznego do USA skorzystać ma 1,7 miliona pasażerów, co oznacza wzrost o 13% w stosunku do roku ubiegłego. Władze DAA spodziewają się jednocześnie, że ruch pasażerski na tym kierunku będzie się stale zwiększał i w roku kolejnym może to być już ponad 2 miliony pasażerów.
Rada Hrabstwa Fingal uznała jednak, iż taka inwestycja w jej ocenie jest „przedwczesna” i należy poczekać do czasu, kiedy wpłyną do niej szczegółowe plany rozbudowy sieci drogowej oraz innej dotyczącej tego obszaru. Rada powiedziała również, iż plan rozbudowy lotniska, jest także sprzeczny z celami w zakresie rozwoju i zapewnienia równowagi w regionie, a także w zarządzaniu ruchem i wcześniejszych kompleksowych planów rozwoju lotniska.
Rzecznik lotniska w Dublinie stwierdził, że DAA rozczarowane jest decyzją Rady i nie wykluczył skorzystania z możliwości złożenia odwołania do An Bord Pleanála.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo CC BY 2.0