Irlandia na poważnie zajęła się kwestią ograniczenia nielegalnej migracji do kraju, a nawet chce „zmotywować” przewoźników lotniczych, aby aktywnie włączyli się do walki z nielegalną imigracją.
Rząd zaproponował, co omawiać będzie w najbliższych dniach, aby linie lotnicze, które operują na irlandzkich lotniskach, również współpracowały z władzami kraju i ukróciły proceder przedostawania się na wyspę osób bez zezwolenia na pobyt w Irlandii.
Chodzi przede wszystkim o osoby, które nie mają przy sobie dokumentów, więc te bez paszportów, a to one stanowią największy problem, gdyż ustalenie ich tożsamości i ustalenie danych osobowych, zajmuje najwięcej czasu.
Tym samym zaproponowano, żeby linie lotnicze, które przywozić będą do Irlandii pasażerów starających się na wyspie o azyl, a nie będą miały przy sobie dokumentów, karane były mandatami. Zaproponowano, aby w takim przypadku kara wynosiła 5000 € od pasażera, co może przyczynić się do zmniejszenia napływu do kraju osób bez dokumentów.
Aktualne kary wg irlandzkiego rządu nie oddziałują w odpowiedni sposób na linie lotnicze, które z dużą nonszalancją traktują przepisy imigracyjne, więc liczy się dla nich wyłącznie wynik finansowy.
Po zmianie przepisów służby imigracyjne na irlandzkich lotniskach kierować mają do sądów wnioski o ukaranie linii lotniczych, które bez zachowania procedur, wpuszczają na pokłady osoby bez dokumentów uprawniających do podróży.
Zgodnie z przepisami, aby pasażer został wpuszczony na pokład samolotu, powinien mieć wykupiony bilet i okazać dokument tożsamości ze zdjęciem.
Linie lotnicze są jednak zdania, iż nie do nich należy kontrola dokumentów, a tym powinny zająć się służby lotniskowe, które prowadzą kontrole bezpieczeństwa. Po zmianie przepisów może się jednak okazać, iż nie będą miały innego wyjścia, jak kontrolować każdego wpuszczanego na pokład pasażera, by uniknąć wysokich kar.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Suhyeon Choi on Unsplash