HSE na wszelkie sposoby próbuje uchronić kraj przed zapaścią w służbie zdrowia i uzgodniono z lekarzami pierwszego kontaktu, że ich gabinety czynne będą po świętach dłużej.
Jak powiedział dyrektor kliniczny HSE dr Colm Henry, pomoże to w zmniejszeniu ilości osób, które z prostymi chorobami zgłaszają się na oddziały ratunkowe szpitali, a wzrost, jakiego spodziewa się Zarząd Służby Zdrowia, ma być niespotykany do tej pory, na co wskazują wcześniejsze wskaźniki zakażeń grypą i Covid-19. Do programu wydłużenia godzin pracy gabinetów lekarzy GP przystąpiło w całym kraju 500 lekarzy rodzinnych, a w ramach rozszerzonych usług dla pacjentów, świadczyć je będą również w godzinach wieczornych przez najbliższe cztery tygodnie.
Z wyliczeń Health Service Executive wynika również, że w ten sposób na oddziały ratunkowe nie trafi ok. 60 000 pacjentów, którzy będą mogli uzyskać pomoc w gabinetach General Practitioner. To jedna z ostatnich możliwości, jaką wprowadza HSE, ponieważ ilość zakażeń grypą oraz Covid-19 rośnie, a szpitalne oddziały pomocy doraźnej, już teraz są pod ogromną presją. Zaczyna brakować też łóżek dla pacjentów doraźnych, więc niektórzy z przyjętych na oddziały czekają na przystawkach od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin.
Spawa, może się jednak skomplikować po świętach, kiedy przez dużą ilość wizyt u rodzin i znajomych, dojdzie do większej ilości zakażeń, co z kolei przełoży się na zwiększoną liczbę pacjentów, głównie tych z infekcjami górnych dróg oddechowych. To z kolei oznacza, że w większości przypadków, nie będzie istniało zagrożenie dla życia pacjentów, stany nie będą poważne, więc w zupełności wystarczy wizyta u lekarza rodzinnego, który zaordynuje odpowiednie leki i proces leczenia.
Zarząd Służby Zdrowia podpisał też umowy (zakontraktował) miejsca w prywatnych szpitalach i klinikach, które zostaną użyte, o ile zajedzie taka potrzeba, więc państwowa służba zdrowia zostanie unieruchomiona przez nadmiar chorych. W dwóch prywatnych dublińskich szpitalach w gotowości jest już 150 łóżek, które mogą być wykorzystane w dowolnej chwili. Jak informuje dodatkowo dr Colm Henry z HSE, obecnie w szpitalach jest niewiele ponad 1200 osób z grypą lub wirusowymi zakażeniami górnych dróg oddechowych, ale do początku stycznia, placówki lecznictwa zamkniętego mogą przyjąć nawet dodatkowych 900 pacjentów z tymi rodzajami chorób oraz od 600 do 1000 z Covid-19.
Zgodnie ze wcześniejszym wskaźnikiem zachorowalności w okresie około świątecznym w Irlandii, Health Service Executive przewiduje, że ilość zakażeń grypą i chorobami układu oddechowego rosnąć będzie w najbliższych kilku tygodniach, z czego część pacjentów wymagać będzie hospitalizacji, natomiast do kilkunastu procent będą stanowiły przypadki ciężkie i pacjenci kierowani będą na oddziały intensywnej opieki medycznej.
Lekarze i HSE nieodmiennie apelują, aby zrezygnować w te święta z niepotrzebnych wizyt, a o ile nie ma takiej możliwości, należy chronić się przed potencjalnym zakażeniem. Należy, jak dodają specjaliści z zakresu zakażeń, osłaniać twarze maseczkami medycznymi w miejscach publicznych oraz w środkach transportu, a w chwili przeziębienia, pozostać kilka dni w domowej izolacji.
HSE ogłosiło również, że kompletuje już Krajowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, a ten zajmie się kryzysem zakażeń grypowych i podobnych, więc zarządzaniem sytuacją w chwilach wzrostu presji na tutejszy system opieki zdrowotnej.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Alexander Grey on Unsplash