Kto policzy prezydentów po zliczeniu głosów? Co nas czeka po wyborach? Felieton Arkadiusz Jarzecki

Czy wybory prezydenckie doprowadzą do końca III RP? Ilu prezydentów będziemy mieli po wyborach? Z czego czerpie radość marszałek Sejmu Szymon Hołownia? Pozytywnego scenariusza rozwoju wydarzeń brak.

Wczoraj poznaliśmy datę eutanazji III Rzeczpospolitej. Grobowe nastroje poprawia znany z poczucia humoru marszałek sejmu. Szymon Hołownia nazwał tę eutanazję wyborami. Ogłosił je na 18 maja i powiedział, że się cieszy, no bo to święto demokracji.

Rzeczywiście może mieć powody do radości, bo chociaż nie ma szans na wygraną, to może zostać prezydentem. Jednym z trzech prezydentów. Wczoraj mówiła o tym w sejmie chyba szczerze zatroskana posłanka lewicy Marcelina Zawisza.

W Polsce partie finansowane są z budżetu państwa. 

Minister Finansów w rok pożyczył tyle pieniedzy, ile PiS w trzy lata, ale dla tego PiSu pieniędzy nie ma. Andrzej Domański wczoraj wieczorem opublikował list skierowany do Państwowej KOmisji Wyborczej. Napisał w nim, że nie rozumie uchwały PKW, która stwierdza, że partia Jarosława Kaczyńskiego powinna otrzymać dotację. Pewnie gdyby uchwała stwierdzała, że te pieniądze się nie należą, to wtedy minister wszystko by zrozumiał. Teraz gra na czas, bo jak czytamy na portalu OKO.press, minister „szuka ścieżki prawnej”, żeby tych pieniędzy nie wypłacić. Problem w tym, że to ścieżka wojenna z opozycją, a prawicowy publicyści sugerują, że minister może sobie wydeptać ścieżkę do więzienia, bo to co robi jest nielegalne.

Ale przecież Unia Europejska to klepnie, nie takie rzeczy klepała.

Kampania ruszyła, a PiS nie ma pieniędzy. To podstawa do podważenia ważności wyborów. Zgodnie z ustawą ważność wyborów stwierdza Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Marszałek Szymon Hołownia uważa, że Izba działa nielegalnie. Stanowisko Koalicji Obywatelskiej i samego premiera Donalda Tuska w tej sprawie jest jeszcze bardziej radykalne. Dlatego możemy mieć kilku prezydentów. 

Jak to możliwe? Już wyjaśniam.

Jeśli wygra polityk obozu władzy Rafał Trzaskowski, to PiS złoży do sądu wniosek o podważenie wyniku wyborów, bo z powodu braku dotacji wstrzymanej przez ministra Domańskeigo, partia nie będzie miała równych szans. Jeśli Sąd Najwyższy podważy wynik wyborów, urząd prezydenta nie zostanie opróżniony, wiec bedzie nim wciąż Andrzej Duda. 

Tyle że rząd orzeczenia Izby Kontorli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie uzna. Będzie twierdził, że prezydentem jest Rafał Trzaskowski. Wrzód chaosu prawnego ostatecznie pęknie, nie wiadomo tylko czy śmiertelny krwotok uda się zatamować.

Publicyści mówią już o możliwym użyciu siły przez władze. Przecież policja stworzyła precedens, kiedy wkroczyła do pałacu prezydenckiego, żeby wyprowadzić stamtąd posłów Wąsika i Kamińskiego. Dwóch prezydentów to wariant optymistyczny. Jeśli dajmy na to 51% głosów w drugiej turze przypadajaćej na 1 czerwca zdobędzie kandydat PiS doktor Karol Nawrocki to…

… to PiS będzie uważał, że prezydentem jest oczywiście Karol Nawrocki. Ten wybór zatwierdzi zgodnie z ustawą Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Rząd uzna, że ta Izba jest nielegalna i nie jest sądem, a więc Nawrocki nie jest prezydentem. Po to jest ta cała hucpa z podważaniem legalności sądu.

Wtedy PiS stwierdzi, że w takim razie prezydentem pozostaje do rozstrzygniecia sprawy Andrzej Duda. Ale na tym nie koniec. Marszałek Szymon Hołownia dokonał już własnej, oryginalnej wykładni prawa i pół żartem pół serio sugerował, że w przypadku braku rozstrzygnięcia przy urnach, to on powinien przejąć obowiązki prezydenta. Taka jest legalna ścieżka, w przypadku śmierci prezydenta, ale rząd nie będzie zwracał uwagi na takie szczegóły jak tętno Andrzeja Dudy.

I tak będziemy mieli prezydenta-elekta Nawrockiego, prezydenta legalnego Dudę i prezydenta uzurpatora Hołownie. Trzy głowy państwa, tylko czy to będzie jeszcze jedno państwo?

Grozi nam sytuacja jak ta w Meksyku ,gdzie rządzi Nicolas Maduro, ale według amerykańskiego rządu wybory wygrał przedstawiciel opozycji Edmundo González Urrutia. W Libii po wojnie domowej są dwie stolice i dwa rządy. Może data nadchodzących wyborów to jeszcze nie eutanazja III Rzeczpospolitej, może to operacja rozdzielenia bliźniąt syjamskich.

***

Arkadiusz Jarzecki

Wnet.fm

Fot. Wnet.fm

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Weganizm przestaje b
Stan służby zdrowi