Książę Kościoła, czyli pan ksiądz

Z roku na rok większa ilość ludzi rezygnuje z niedawno popularnego jeszcze tytułu „proszę księdza”, a przechodzi na formę „pan”.

W zasadzie można powiedzieć, że nie jest to pozbawione sensu, bo nie mówi się w rozmowach panie sprzedawco, pani/panie nauczycielu lub panie hydrauliku, a typowym polskim zwrotem jest właśnie per pani lub pan, bez określania ich wykonywanym zawodem. To jednak ma miejsce w przypadku osób duchownych, więc mawia się „proszę księdza” i „proszę siostry”. Z tą siostrą to też jakieś dziwactwo, gdyż zakonnica nijak się ma do siostry, a wzięło się z określenia używanego w zborach, jako lżejsza forma zwracania się do zakonnic przebywających w jednym klasztorze.

Wychodzi też na to, że gdyby przenieść zwroty do życia codziennego, należałoby użyć słów „proszę doktora” oraz „proszę sprzedawczyni”. Brzmią te zlepki wyrazowe trochę archaicznie, a nawet śmiesznie, więc w przypadku zwykłych ludzi, a może bardziej niezwiązanych z przekazywaniem nauk Kościoła Katolickiego, odeszliśmy już dawno od tego nazewnictwa.

Samo słowo „ksiądz” to też ciekawa sprawa, bo kiedyś oznaczało kogoś całkiem innego, więc księcia, władcę państwa, dzielnicy i miało kontekst kogoś umocowanego władzą.

Z biegiem czasu zmieniło się znaczenie i zwrot przejął Kościół Katolicki, choć drzewiej na obecnych księży mówiło się książę, ale w znaczeniu „panie”. Jako pierwsi tytuł ten w określaniu swoich osób zaczęli stosować biskupi, nazywani również książętami Kościoła, a następnie księżmi zaczęto nazywać wszystkich duchownych płci męskiej.

W czasach współczesnych rzadko nazywa się biskupów książętami Kościoła, chociaż niekiedy dla podkreślenia ich stanowiska, część osób, głównie próbujących wywrzeć dobre wrażenie na duchownym, daje się ponieść językowi i wypowiada tytuł „Książę Kościoła”.

W innych językach słowiańskich także można odnaleźć te konotacje, bo znajdziemy je w czeskim oraz rosyjskim i ukraińskim, choć w tych dwóch ostatnich słowo „kniaź” zmieniało swoje brzmienie i określono ich „kněz”, co oznacza księdza.

Niezależnie od tego, jak w krajach słowiańskich brzmi obecnie słowo „ksiądz”, wywodzi się ono z języka prasłowiańskiego, a ten miał wiele cech wspólnych dla różnych narodów.

Aktualne brzmienie słowa „ksiądz” to jednak zapożyczenie ze starogermańskiego lub mówiąc precyzyjniej z zachodniogermańskiego. Słownik Etymologiczny Języka Polskiego wyjaśnia natomiast, że „ksiądz” może pochodzić od wyrazu „kuningaz”, co z kolei oznacza króla. Tu wyjaśni się nam również nazwa Królewiec, z niemieckiego Königsberg, natomiast po rosyjsku nazwa brzmiała wcześniej Korolewiec, a teraz Kaliningrad. Znane są jeszcze wcześniejsze wersje w innych językach, więc w pruskim Kunnegsgarbs, czeski Královec, litewski Karaliaučius i kaszubski Króléwc.

W słownikach znajdziemy też jeszcze jedną ciekawostkę, bo od polskiego słowa „ksiądz” utworzona została nazwa naszego naturalnego satelity, czyli księżyca, a dosłownie znaczy ono „syna księdza” lub „syna władcy”. Nazwa „księżyc” może mieć natomiast związek z wierzeniami dawnych Słowian. Przed powstaniem słowotwórczo księżyca, ów nazywano miesiącem lub luną (łuna). Księżyc początkowo tym był nazywany, gdy pojawiał się na niebie w nowiu, by następnie przejąć tę nazwę na stałe dla całego ciała niebieskiego.

Bogdan Feręc

Źr. W. Boryś, Słownik Etymologiczny języka polskiego, Warszawa 2005.

Photo by Jomarc Nicolai Cala on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Decathlon otworzył
Penneys pojawi się