Kryzys mieszkaniowy nie musi trwać w nieskończoność

Dyrektor naczelny Threshold John-Mark McCafferty przedstawił swój pomysł, aby Irlandia zaczęła wychodzić z kryzysu mieszkaniowego, co nie pomoże w nagłym zmniejszeniu problemów kraju, ale zapoczątkuje koniec problemów mieszkaniowych w Irlandii.

Wg Johna-Marka McCafferty, rynek najmu i sprzedaży domów jest w kraju dysfunkcyjny, a brak odpowiedniej ilości mieszkań powoduje problemy, co prowadzi do coraz większej bezdomności oraz rosnącej blokady możliwości zakupu. To jednak tylko efekt, jaki został wytworzony przez politykę mieszkaniową, która może odpowiednia była w ostatnich latach ubiegłego wieku, ale obecnie, w ogóle nie przystaje do wymagań, jakie przed Irlandią postawiło życie.

Przede wszystkim należy zmienić model budownictwa mieszkaniowego w kraju i postawić na to wielorodzinne, które na niewielkiej powierzchni daje możliwość zamieszkania wielu osobom. Oznacza to, iż zmiany wymaga też cały sektor budowlany, który zacznie wykorzystywać technologię budownictwa masowego, co z kolei przyspiesza budowę i obniża koszty.

Państwo powinno również wsłuchać się w słowa ekspertów ds. budownictwa i zakwaterowania, a oni przed Komisją Mieszkalnictwa Oireachtas powiedzieli, iż aktualny system budownictwa deweloperskiego, jest w stanie zablokować dostęp do mieszkań i domów dla osób, które jeszcze niedawno miały zdolność kredytową, jednak za sprawą rosnących cen, wyrzucone zostały poza nawias osób, które mogły pozwolić sobie na zaciągnięcie kredytu hipotecznego.

Jest jeszcze jedna kwestia i wydaje się najpoważniejszą, bo sam przekrój budownictwa mieszkaniowego w Irlandii, a ten w latach ubiegłych, jak i teraz, stawiał na sprzedaż mieszkań osobom prywatnym, natomiast ilość socjalnych jednostek mieszkalnych i do najmu komunalnego była znikoma. Gdyby jednak zmienić proporcje i iść za radą Komisji Mieszkalnictwa połączonych izb parlamentu, można w krótkim czasie zmienić udział procentowy i mieszkań socjalnych oraz tanich na wynajem zwiększyć.

W zaleceniach Komisji można przeczytać, że z całości zasobów mieszkaniowych, jakie powstają w kraju, 20% trzeba przeznaczyć na domy socjalne i te na wynajem, znacząco zwiększy się ich udział w rynku, więc po pierwsze zwiększy się ich dostępność dla osób z mniej zasobnym portfelem, a po drugie, można zacząć wpływać na ceny rynkowe najmu.

W obu jednak przypadkach ilość osób odczuwających problemy mieszkaniowe zacznie się powoli zmniejszać, obniży się presja na rynek najmu, co w konsekwencji prowadzić będzie do stopniowego, choć powolnego likwidowania kryzysu mieszkaniowego. Do tego wszystkiego, gdyby udało się dotrzymać zapowiedzi o zwiększeniu ilości dostarczanych na rynek mieszkań, odczuwalny będzie spadek popytu, a właściwie presji na najem mieszkań.

Pierwsze lata po zmianie systemu budownictwa mieszkaniowego nie przyniosą znaczących zmian na tutejszym rynku, mówi dyrektor John-Mark McCafferty, nie będą obfitować w spektakularne sukcesy, ale zaczną tworzyć się warunku do wyrównywania szans na posiadanie bezpiecznego zakwaterowania, właśnie poprzez budowę domów komunalnych. Nowy system budownictwa socjalnego, wytworzy też w całym kraju model jednolitego systemu mieszkaniowego, który dawać będzie narzędzia do zakwaterowania osób bez możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego, a jednocześnie ułatwi działanie władz lokalnych, bo te dysponować będą zasobami do podziału pomiędzy osoby z list oczekujących na mieszkania komunalne oraz szukających tanich na wynajem.

Należałoby zmienić też system podziału mieszkań z państwowej puli, więc określić priorytety przydziałów i w pierwszych latach postawić na najmłodsze grupy wiekowe, co z kolei stanie się przyczynkiem do zatrzymywania w kraju osób wchodzących na rynek pracy i zakładających rodziny. Oczywiście i tu należy przyjąć udział procentowy, aby nie pomijać żadnej z grup wiekowych, ale z ukierunkowaniem na potrzeby rynku pracy.

Państwo powinno przejąć też rolę głównego dewelopera w kraju, więc stać się inwestorem większościowym, który steruje rynkiem nieruchomości.

Następnie po zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb mieszkaniowych, zmienić można też udział procentowy dostarczanych mieszkań i postawić na te, które będą przeznaczone na tani wynajem, ale z zachowaniem równowagi dostarczania mieszkań socjalnych.

Wówczas zmieni się cały model rynku mieszkaniowego w Irlandii, która nie będzie już borykać się z tak potężnym kryzysem, a jednocześnie kraj stanie się gwarantem możliwości zamieszkania.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Anne Nygård on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Landlord zapłacił
Wyspiarski przemyt k