Irlandzki Kościół Katolicki w niedzielnych kazaniach przekazuje słowa swoich zastępców i wysłanników Chrystusa, czyli nadzorców oraz opiekunów kościoła partykularnego, więc biskupów.
Na niedzielnych Mszach Świętych na Zielonej Wyspie, odczytany został list biskupów, który mówi, że społeczeństwo w zbliżającym referendum powinno wypowiedzieć się na „nie”. W liście, jaki do wiernych skierowali hierarchowie Kościoła Katolickiego, można było usłyszeć, iż próbuje się zastąpić definicję rodziny, która opiera się na małżeństwie, określeniem „trwałego związku”.
Biskupi podkreślili, że każda rodzina w Irlandii, jest „podstawową komórką społeczeństwa i niezbędną dla dobra wspólnego”.
W liście biskupów czytamy również:
– Zmniejsza to wyjątkowe znaczenie relacji między małżeństwem a rodziną w oczach społeczeństwa i państwa oraz prawdopodobnie prowadzi do osłabienia motywacji młodych ludzi do zawierania małżeństw.
– Chociaż małżeństwo pociąga za sobą zobowiązanie publiczne i prawne, termin „trwały związek” jest owiany niepewnością prawną i jest otwarty na szeroką interpretację.
Biskupi Kościoła Katolickiego podkreślali także rolę kobiet w domu, a są przekonani, iż zmiana punktu mówiącego o ich zadaniach oraz pozycji, nie będzie z korzyścią dla kraju i jego mieszkańców.
Z listu dowiadujemy się:
– Ludzie na ogół dostrzegają ogromne zaangażowanie, jakie irlandzkie kobiety włożyły i nadal wnoszą w opiekę, miłość i uczucie w domu.
– We współczesnym społeczeństwie istnieje obecnie pożądana współodpowiedzialność kobiet i mężczyzn za każdy aspekt życia domowego, w tym za zapewnienie opieki w domu.
– Uważamy, że zamiast usuwać obecne uznanie roli kobiet i ich miejsca domu, byłoby lepsze i zgodne ze współczesnymi wartościami społecznymi, gdyby państwo uznawało świadczenie opieki zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn.
Biskupi zwrócili też uwagę na aspekt prawny, więc zaledwie obietnicę, iż państwo, które chce zmienić Konstytucję, „dołoży wszelkich starań, aby matki nie były zmuszone do pracy poza domem”. Powiedzieli wiernym, że „nic nie wskazuje na to, że będzie zapewnione odpowiednie wynagrodzenie finansowe dla opiekunów”, co oznacza, że nie zmieni się pod tym względem cokolwiek. Można więc uznać, wynika ze słów wyższych kapłanów Kościoła, że „osłabiona zostanie konstytucyjna odpowiedzialność państwa za materialne i prawne wspieranie takiej opieki”.
O ile biskupi Kościoła Katolickiego w Irlandii krytycznie podchodzą do proponowanych zmian, namawiają do uczestniczenia w referendum zaplanowanym na 8 marca tego roku i głosownie w zgodzie z katolickim sumieniem.
*
Tak na marginesie, a w związku z rolą Kościoła Katolickiego w Irlandii, spotkałem się niedawno z szeroko reklamowaną publikacją jednej z polskich autorek, która napisała książkę o Irlandii. W tej przekonuje, że to odejście i rozdział państwa od Kościoła dał Zielonej Wyspie impuls do rozwoju. Nie pierwsza to taka opinia, z którą w żadnej mierze zgodzić się nie mogę, bo wystarczy wrócić do historii kraju z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, żeby się okazało, że odbyło się to całkiem inaczej.
Co ważne, wielu autorów książek o Irlandii, o ile już tu było, to najwyżej przez kilka tygodni, więc wiedzę o tym kraju mają nikłą, a nawet rozmowy z rodowitymi mieszkańcami wyspy, nie dadzą im wówczas żadnego poglądu, by napisać prawdę i tym kawałku skały. Tytuły książki specjalnie nie wymieniam, bo raczej nie będzie dobrym wskazaniem, jaką jest Irlandia.
Bogdan Feręc
Źr. Irish Catholic Bishops’ Conference
Photo by Lucía Frías on Unsplash