Rzecznik Sinn Féin ds. transportu i komunikacji Martin Kenny wezwał rząd do ponownego przemyślenia swojego podejścia do kierowców po tym, jak w budżecie na rok 2024 nie odroczono nadchodzących podwyżek opłat za przejazdy drogami publicznymi.
Według wiceministra Jacka Chambersa kierowcy już zaakceptowali jedną podwyżkę opłat w lipcu i prawdopodobnie spotkają się z kolejną przed końcem roku.
Poseł Kenny powiedział:
– Podwyżka opłat, która weszła w życie w lipcu, pierwotnie miała wejść w życie w styczniu. Zostało ono odroczone po wniosku Sinn Féin wzywającym rząd, aby go nie kontynuował ze względu na problemy kierowców.
Następnie latem Fianna Fáil typowo puszczała latawce i oświadczyła, że rozważy odroczenie drugiej podwyżki, która ma nastąpić w grudniu.
Zgodnie z formacją tego rządu nie ogłoszono dzisiaj żadnego odroczenia zbliżającej się podwyżki opłat. W ramach alternatywnego budżetu Sinn Féin dla transportu, jednym z moich kluczowych priorytetów było odroczenie nadchodzącej podwyżki opłat do czasu, w którym będzie można renegocjować umowy dotyczące opłat za przejazd.
Umowy dotyczące opłat drogowych były złym układem, kiedy negocjowała je Fianna Fáil, i są złe teraz. W obliczu kryzysu związanego z kosztami życia celem ataków są osoby podróżujące samochodami do pracy, nauki lub na wizyty w szpitalu. Są to osoby i rodziny, które nie mają alternatywnych środków transportu, muszą korzystać z samochodów i dróg płatnych.
W budżetach chodzi o ustalanie priorytetów, a ja za priorytet postawiłem niewielkie ułatwienia dla kierowców i przewoźników, ponieważ nadgorliwy minister z Zielonych nieustannie ich atakuje. Sinn Féin przeznaczyła 31 mln euro na powstrzymanie podwyżek opłat. Fine Gael, Fianna Fáil i Zieloni nie uczynili takiego kroku.
Apeluję do ministra transportu i jego wiceministra, aby poważnie to ponownie rozważyli. Ten rząd w dalszym ciągu karze zwykłych ludzi i rodziny pozbawione alternatywy, które zmagają się z kryzysem kosztów utrzymania.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. Sinn Fein