Kolejny zamach na Donalda Trumpa
W niedzielę doszło do kolejnego zamachu na kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który spędzał czas na polu golfowym Trump International Golf Course w West Palm Beach na Florydzie.
To właśnie tam padły strzały, a na te zareagować miał agent Secret Service, który patrolował okolicę i w pewnym momencie dostrzegł lufę karabinu wystającą zza ogrodzenia. Padły strzały, jednak nie do końca wiadomo, czy strzelał zamachowiec, czy strzały oddawali tylko agenci ochrony byłego prezydenta.
Jak podaje stacja NBC News, zatrzymany został 58-letni mężczyzna, który miał przygotowywać się do zamachu na Donalda Trumpa, co potwierdza wysoki funkcjonariusz organów ścigania.
Po aresztowaniu Ryana Wesleya Routha przeszukano teren, a wówczas znaleziony został karabin AK-47 z lunetą, ale też dwa plecaki i kamera GoPro. Tę informację potwierdza natomiast prokurator stanowy Palm Beach Dave Aronberg, a jak zaznacza, sprawa uważana jest za zamach na Donalda Trumpa. Strzały, jak mówił prokurator, oddali z całą pewnością funkcjonariusze Secret Service, gdyż jeden z nich ujrzał karabin wycelowany w jego stronę.
Wcześniej Secret Service miało obserwować samochód zatrzymanego, a SUV marki Nissan, miał pojawić się w pobliżu kolumny samochodów, którą poruszał się Donald Trump.
Mężczyzna po wymianie ognia zaczął oddalać się swoim czarnym Nissanem, a policja dokonała jego aresztowania w bezpieczny dla osób postronnych. Wsparcia udzieliły jednostki specjalne, które wezwane zostały przez ochronę prezydenta i policję. Podczas aresztowania nie użyto broni.
Po tym zdarzeniu Donald Trump wydał oświadczenie tej treści:
– W mojej okolicy słychać było strzały, ale zanim plotki zaczną wymykać się spod kontroli, chciałbym, żebyście najpierw usłyszeli to: JESTEM BEZPIECZNY I CZUJĘ SIĘ ZDROWO! Nic mnie nie spowolni. NIGDY SIĘ NIE PODDAM! Zawsze będę cię kochać za to, że mnie wspierasz. Jedność. Pokój. Uczyńcie Amerykę znów wielką. Niech Bóg was błogosławi.
Do całej sytuacji odniósł się również dawno niewidziany prezydent Joe Biden, który stwierdził:
– Nie ma miejsca na przemoc polityczną. Jak już wielokrotnie mówiłem, w naszym kraju nie ma miejsca na przemoc polityczną ani na jakąkolwiek inną przemoc. Muszę mieć pewność, że Secret Service ma wszelkie zasoby, możliwości i środki ochrony niezbędne do zapewnienia byłemu prezydentowi dalszego bezpieczeństwa.
Kamala Harris, czyli wiceprezydent USA i kandydatka Demokratów na kolejnego prezydenta wyraziła zadowolenie, że Donald Trump jest bezpieczny, a dodała na platformie X:
– Nie ma miejsca na przemoc w Ameryce.
Bogdan Feręc
Źr. NBC News
Fot. CC BY 2.0 Steve Jurvetson