Niedawno dowiedzieliśmy się, że kilkoro posłów Fine Gael złoży swoje mandaty wraz z wygaśnięciem tej kadencji i nie będą ubiegać się o reelekcję.
Do tej grupy należą David Stanton (Cork East), Michael Creed (Cork North-West), John Paul Phelan (Carlow-Kilkenny), Brendan Griffin (Kerry) i Joe McHugh (Donegal), którzy potwierdzili, że nie będą kandydować w następnych wyborach. Do tych znanych nazwisk dołącza kolejne, więc były minister i wieloletni poseł Richard Bruton ogłosił, że nie ma zamiaru startować w przyszłorocznych wyborach.
Poseł Bruton poinformował o swojej decyzji lidera ugrupowania i jednocześnie premiera Leo Varadkara, a decyzję przekazał również lokalnym strukturom Fine Gael.
Nie do końca wiadomo, jakie plany ma były minister, który w Dáil zasiada od bardziej niż dawna, ale może on wybrać dwie drogi. Jedną z nich jest emerytura, a kolejną, jak w przypadku byłego premiera i lidera „FG”, z którym Richard Bruton przegrał walkę o przywództwo, czyli Endy Kennyego, zostanie doradcą lub promotorem pewnych idei.
Można też dodać, że utrata przez Fine Gael to duża strata wizerunkowa, więc odejście kolejnego znanego nazwiska, ale oficjalnie partia tak tego nie nazywa. Częściej z ust członków Fine Gael padają słowa o odmłodzeniu ugrupowania, ale już teraz wiadomo, że dużą trudność sprawi Leo Varadkarowi ułożenie odpowiednio ciekawych list wyborczych. To z kolei może przełożyć się na wynik wyborczy, więc albo Fine Gael straci, albo zyska kilka miejsc w parlamencie.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. CC BY-SA 2.0 Houses of the Oireachtas