W internecie pojawił się nowy trend, jak się zaczęło nazywać to zjawisko, a w którym kobiety przyznają, że zaczęły unikać mężczyzn i powodem jest ich przekonanie, że takie związki będą niesatysfakcjonujące, co nazywa się to „hetero pesymizmem”.
Wyjaśnieniem tego pojęcia zajęła się dziennikarka The Guardian Rachel Connolly, która opisuje zjawisko w następujący sposób:
– Po prostu uważam, że heteroseksualizm jest niespełnieniem, mężczyźni zawsze będą trochę do bani, więc równie dobrze można mieć beznadziejny związek i się z tym pogodzić.
– Co najważniejsze, jest to dla mnie bardzo męczące i skłaniające do tkwienia w złych związkach, powiedziałabym; to trochę tak, jakbym myślała: 'Och, mój chłopak jest trochę do bani, ale nie mogę nic z tym zrobić’.
– Więc to jest właśnie hetero pesymizm i tak było.
Wg Rachel Connolly takie działania mają charakter „performatywny”, więc takich, które powinny dawać wykraczanie poza ustalone schematy i oczekiwania.
*
Czy nie jest to przypadkiem kolejna próba wtłaczania kobiet w związki homoseksualne i sankcjonowanie ich poprzez złe oceny wystawiane mężczyznom? Wiem, co widzę to wielokrotnie, samo słowo mężczyzna, wielokrotnie wydaje mi się nadużyciem wobec osobników płci męskiej, którzy pod wieloma względami tych nieprzypominaną. Jednak widzę też zachowania drugiej strony, z wymaganiami, jakie blokują dostęp nawet tych prawdziwych facetów do płci żeńskiej.
Więc winę ponoszą w tej sprawie obie strony, które idą w kierunku własnej wygody i w przeświadczeniu, że im się należy od partnera więcej.
Bogdan Feręc
Źr. The Guardian
Photo by Toa Heftiba on Unsplash