Klienci zostawiają mniej napiwków

Kultura zostawiania napiwków przywędrowała do Irlandii z USA, gdzie znana była od bardzo dawna, ale na Zielonej Wyspie zaczęła rozpowszechniać się stosunkowo niedawno, bo dopiero w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Napiwki są formą podziękowania za np. dobrą obsługę kelnerską, wyrażenie uznania dla lepszej od przeciętnej pracy, więc można je stosować wszędzie tam, gdzie klient jest zadowolony ze świadczonej usługi. Tym samym dodatkową gratyfikację otrzymują kelnerki i kelnerzy, fryzjerki, sprzedawczynie i sprzedawcy, ale też kierowcy taksówek i dostawcy.

Obecnie w Irlandii kwestie napiwków regulują też przepisy związane z prawem pracy, więc te należą wyłącznie do pracowników, choć różnić się to może w zależności od firmy, rodzajem ich podziału.

Napiwki mogą być więc traktowane, jako uznanie dla całego zespołu i wówczas dzielone są na wszystkich pracowników, ale też, jako indywidualne podziękowanie za wkład w obsługę klienta. To trochę inaczej, niż ma miejsce w USA, bo tam napiwek jest oczekiwany, a nawet doliczany do rachunku w większości przypadków. Ciekawe jest też, bo w Stanach Zjednoczonych za odpowiednią kwotę napiwku uznaje się 20% wysokości rachunku.

W Irlandii jest trochę inaczej, gdyż w tej kwestii panuje dowolność, ale zwyczajową kwotą napiwku jest od 10 do 20 procent wysokości rachunku. Zdarzają się też wyższe lub niższe, ale to z kolei wynika ze spopularyzowanego tutaj zwrotu, „zachowaj resztę” lub ekstrawagancji klienta.

Jeżeli jednak spytać pracowników sektora usług, jak obecnie wygląda sprawa z ich napiwkami, okaże się, że ilość klientów je zostawiających, ale też wysokość nieco się zmniejszyły. Mówi się nawet, iż wytworzyła się swoista kultura niechęci do dawania napiwków, a wiele osób twierdzi, że skoro płaci za zamówioną usługę, to nie widzą potrzeby, aby zapłacić dodatkowo za pracę, którą inna osoba wykonuje sumiennie.

Oznacza to, iż w Irlandii pracownicy sektora usług rzadziej i mniej sowicie obdarowywani są napiwkami, więc ogólna pula ich dochodów zaczęła się obniżać.

Mówiąc całkiem poważnie, niektórzy z pracowników sektora usług, liczą na napiwki, bo stanowią one istotny element wynagrodzenia, a tylko dlatego, że ich pensje opierają się zazwyczaj na najniższej stawce krajowej. Do tego grona zaliczyć można studentów, którzy chcą wesprzeć swoje budżety, ale pracują kilkanaście godzin tygodniowo, a napiwki dają im możliwość uzyskania nieco wyższego wynagrodzenia za pracę.

Uważa się, iż mniej napiwków dają obecnie osoby młodsze, ale wysokość i częstotliwość napiwków zaczęła się obniżać wraz z nastaniem kryzysu kosztów utrzymania, więc klienci zaczęli oszczędzać i na tym, co niejednokrotnie uważają za trwonienie pieniędzy.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Sam Dan Truong on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Prąd Zielonej Wyspy
Mieszkanie za seks