Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego: W obronie niezależnych dziennikarzy sowicie opłacanych przez odchodzący rząd
Jak ja napiszę dobrze o rządzie i dostanę za to pieniądze, to dobrze. Jak zmieni się rząd i mnie wyrzucą za to, co ja pisałem, zanim zacznę pisać o nowym rządzie dobrze, to źle. Mam na imię Kali, po dziadku. Jestem dziennikarzem. Najpierw się przedstawię. Mam na imię Kali, po dziadku. Jestem dziennikarzem. Mam swoją moralność.