Karol Nawrocki rzuca wyzwanie „reżyserom narodowej amnezji”

W niedzielę Karol Nawrocki ostro zaatakował Rafała Trzaskowskiego i jego obóz polityczny, nazywając ich „reżyserami narodowej amnezji”. Wybory ocenił jako „wybór drogi, którą podąży Polska”.
W konwencji Karola Nawrockiego w Hali Expo w Łodzi wziął udział m.in. prezydent Andrzej Duda, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, pisarz Bronisław Wildstein i rodzina Nawrockiego: żona Marta, siostra Nina i dzieci.
Swoje wystąpienie Karol Nawrocki rozpoczął od podziękowań, w tym jego przemówcom, prezydentowi Andrzejowi Dudzie, prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu i pisarzowi Bronisławowi Wildsteinowi. Zwrócił się również do rodziny i żony Marty, której zadeklarował: „kocham Cię”.
Rzym i chrześcijaństwo
Kandydat zapewnił, że jako prezydent będzie strażnikiem wartości chrześcijańskich i polskiej tradycji. Odwołał się przy tym do postaci pierwszego polskiego monarchy Bolesława Chrobrego.
Był to władca, który związał nas na wieki z kulturą i z wartościami chrześcijańskimi, z kulturą łacińską. W kolejnych wiekach do tych naszych doświadczeń i emocji, z którymi siedzimy dzisiaj, jako współcześni Polacy na tej sali, dołączały kolejne wartości, które wynikają z naszej historii, z naszych doświadczeń jako narodu tolerancyjnego. O tym mówi Polska Jagiellonów, ale też, drodzy Państwo, Druga Rzeczpospolita. Polska narodu Solidarności, narodu wolności. Wolności przenoszonej mimo zaborów i dwóch okupacji: niemieckiej i sowieckiej. Tak, to są wartości, które rysują płótno dzisiejszych emocji i wartości współczesnych Polaków
– powiedział Karol Nawrocki, podkreślając otwartość na inne kultury, które szanują nas i nasze wartości.
Trzaskowski: wytwór politycznego laboratorium
Obecne władze i Rafała Trzaskowskiego kandydat obywatelski określił mianem „reżyserów narodowej amnezji”, którzy stanowią zagrożenie dla naszej tradycji. Swojego głównego przeciwnika nazwał przy tym „wytworem politycznego laboratorium, zakładnikiem deweloperów i biznesmanów, Sorosa i niemieckich fundacji”.
To przede wszystkim wybór drogi, jaką będzie podążać nasza ojczyzna nie tylko w kolejnych pięciu latach. Nie tylko w kolejnych dziesięciu latach. Być może to wybór drogi, którą będzie podążać nasza Polska przez kolejne dekady. Bo jeśli domknie się system Donalda Tuska i uda się zainstalować Rafała Trzaskowskiego w Pałacu Prezydenckim, to będzie oznaczało koniec Polski, jaką znamy
– stwierdził Nawrocki.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Kandydat w swoim wystąpieniu mocno zaakcentował wątki związane z bezpieczeństwem. Między innymi jednoznacznie wypowiedział się przeciwko niekontrolowanej migracji.
Kolejne wyrzuty sumienia za dekady i wieki kolonializmu państwa Zachodu muszą załatwić same i swoje polityczne błędy muszą naprawić sami. Jako prezydent nigdy nie pozwolę na to, aby powtarzały się w Polsce wobec naszych dzieci i kobiet, te obrazki, które widzieliśmy w Brukseli i Berlinie. Nie chcę, żeby ciężarówka wjeżdżała w tych, którzy są na jarmarku świątecznym. Nie chcę, żeby nielegalny migrant latał z nożem po placu zabaw, gdzie bawią się moje dzieci. Nie zgadzam się na to!
– podkreślił obecny prezes IPN.
W kontekście obronności zadeklarował się jako zwolennik zwiększenia siły Wojska Polskiego.
Moja licencja na bezpieczeństwo jako przyszłego zwierzchnika sił zbrojnych, to wypełnienie nawet tych kontraktów zbrojeniowych, które nie podobają się Unii Europejskiej, bo chcą tam budować przemysł zbrojeniowy we Francji albo w Niemczech. A my potrzebujemy sprzętu z południowej Korei i ze Stanów Zjednoczonych. Tak, potrzebujemy i HIMARSÓW, i K2. Moja licencja na bezpieczeństwo to co najmniej 300 tysięczna polska armia. Silna, stabilna, dobrze wyposażona. Polska armia, która będzie odstraszać. Zaprowadzę nas wszystkich do Polski bez wojny, do Polski pokoju. Ale żeby wojny nie było, musimy się zbroić, a nie możemy słuchać Ursuli von der Leyen i jej pomysłów na bezpieczeństwo w Polsce
– powiedział Nawrocki.
Nijakość Trzaskowskiego
Za szczególny trud w trwającej kampanii Karol Nawrocki uznał fakt, że nie ma się do czego odnosić, jeżeli chodzi o program głównego kontrkandydata.
Piędziesiąt twarzy Rafała Trzaskowskiego. Nie wiemy już dziś, co jest prawdą, co jest kłamstwem. Za czym jest, przeciw czemu jest
– dodał Nawrocki, podkreślając, że Polska nie może pozwolić sobie na ekperymenty z kandydatem, który może poprzeć likwidację programów socjalnych.
Kandadat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zwrócił uwagę na hasło Rafała Trzaskowskiego „naprzód Polsko”.
Wysłał już naprzód wszystkich. Kolejne miasta, kolejne środowiska wysyła naprzód. Do końca kampanii wyborczej będą wysłani wszyscy. Tylko nie on! On będzie się przyglądał w swoich cieplarnianych warunkach, albo w ratuszu, albo gdzie indziej, plecom tych, którzy idą się bić o Polskę. A ja nie mówię do was „naprzód”. On będzie się przyglądał plecom tych, którzy idą się bić o Polskę. W swoich cieplarnianych warunkach. Albo w ratuszu, albo gdzieś indziej, gdzie będzie. A ja nie mówię do was naprzód. Ja nie proszę was, żebyście szli naprzód. Ja mówię za mną. Bądźcie ze mną. Nie proszę was, żebyście szli naprzód. Ja mówię: „za mną”. Bądźcie ze mną!
– wezwał wyborców do poparcia jego kandydatury Nawrocki.
Wnet.fm
fot. X – Karol Nawrocki
jbp/