Była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska stwierdza, że premier za nierespektowanie orzecznictwa tego organu zasłużył sobie na Trybunał Stanu.
Rząd Donalda Tuska nie opublikował 21 orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, twierdząc, że urzędujący organ nie jest tym, który jest opisany w Konstytucji RP.
W rozmowie z Łukaszem Jankowskim była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska stwierdza, że działanie premiera stanowi oczywiste naruszenie ustawy zasadniczej i powinno się spotkać z odpowiedzialnością Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu.
Nie mówimy o kwestiach wewnętrznych w ramach TK, ale o naruszeniu fundamentu ustroju Rzeczypospolitej. Można się spierać co do różnych przepisów, ale nie można w sposób tak oczywisty i jawny naruszać Konstytucji RP – ocenia Julia Przyłębska.
Odnosząc się do próby zagłodzenia TK poprzez obcięcie środków w budżecie, była prezes stwierdza, że senatorowie, którzy będą analizować ustawę budżetową „powinni spojrzeć na budżet w kontekście opinii Komisji Weneckiej”.
Opowieści wiceministra Arkadiusza Myrchy, który wylicza, że ile wyroków wydał sędzia świadczą o tym, że w ogóle nie rozumie funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. To tak, jakbyśmy powiedzieli, że jeśli poseł nie złożył stu interpelacji, to wynagrodzenie mu się nie należy i powinien zrzec się mandatu – mówi Przyłębska, odnoszą się do wypowiedzi Myrchy, który zarzucił, że sędziowie za mało pracują.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Wnet.fm
Fot. Radio Wnet