Jednak domniemany przestępca tym pozostanie
O ile po pierwszym dniu liczenia głosów Gerard Hutch miał prawie pewną wygraną w kieszeni, tak wiele zmieniło się w niedzielę, kiedy szala zaczęła przechylać się na stronę kandydatki Partii Pracy.
Wówczas różnica zaczęła się zmniejszać, a Marie Sherlock zyskiwać, by na koniec dnia okazało się, że to jednak laburzystka zebrała większą ilość głosów w czteromandatowym okręgu. Tym samym wyeliminowała Hutcha z wyścigu do Dáil.
Jak do tej pory wiadomo, do parlamentu z okręgu Dublin Central wejdą Mary Lou McDonald, Paschal Donohoe, Gary Gannon i Marie Scherlock.
Po niedzielnym liczeniu głosów ugrupowaniem z największą ilością miejsc w nowym parlamencie jest Fianna Fáil i tych ma 40, na pozycji drugiej znalazło się Sinn Féin i 34 mandaty, a miejsce trzecie przypada Fine Gael 33 posłów.
Ciekawa sytuacja jest u byłego koalicjanta Fianna Fáil i Fine Gael, bo Partia Zielonych ma do tej pory zaledwie jeden mandat i tyluż posłów może wprowadzić do Dáil. To dramatyczna porażka i chyba wyraźne wskazanie elektoratu, że nie chce na wyspie środowiskowej rewolucji, która kosztuje społeczeństwo niemało.
Doskonałym, jak do tej pory wynikiem może pochwalić się Socjaldemokracja i 11 miejsc parlamentarnych, a i Antoú zwiększy ilość posłów o 100%, więc będzie ich miało dwóch.
Bogdan Feręc
Źr. RTE/Independent
Fot. Kadr z filmu RTE