Jak żarówka i komputer rozpozna „zieloną energię”?

To, o czym właśnie mówi AIB, jest przynajmniej zastanawiające, a można też zaliczyć do kategorii nieścisłości.

AIB poinformowało właśnie, że 80% zapotrzebowania na zużywaną energię elektryczną pochodzić będzie z farmy słonecznej w hrabstwie Wexford, która zaczęła pracę w pierwszych dniach tego miesiąca. Jak dodaje AIB, zmniejszy to ślad węglowy firmy, więc przyczyni się do ochrony środowiska.

W kolejnych zdaniach informacji czytamy jednak, iż elektrownia fotowoltaiczna z Gorey, jak i ta, z Enniscorthy, która rozpocznie działalność w najbliższych miesiącach, dostarczać będą prąd od sieci krajowej.

AIB dodaje, iż prąd będzie jednak w pełni identyfikowalny, więc bank stanie się przedsiębiorstwem, które korzysta z czystej energii.

*

Brawo, jestem pełen uznania, ale o ile znam się trochę na sile elektromotorycznej, a to ta właśnie odpowiedzialna jest za prąd w naszych gniazdkach i dostarcza prąd do żarówek, to nie rozumiem, w jaki sposób energia pobierana przez AIB, stać się ma „w pełni identyfikowalna”? Czy żarówki w placówkach AIB wiedzieć będą, który prąd jest z hrabstwa Wexford? Czy ten rozpoznają komputery, na jakich pracują osoby zatrudnione w banku? Czy może urządzenia wypłacające pieniądze klientom tego domu bankowego, zostaną wyposażone w blokady, a te nie zezwolą na pobór mocy z innych, niż zakontraktowane źródeł?

Z kogo chce się zrobić wariata?

Jeżeli natomiast jest inaczej, to nie widzę informacji, że AIB będzie miało osobną linię energetyczną, jaka łączyć będzie placówki z farmą fotowoltaiczną w Wexford lub innymi wytwórcami tzw. czystej energii.

Bogdan Feręc

Źr. Business Plus

Photo by American Public Power Association on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia poszukuje i
Ryanair rozpoczyna w