Wiele razy otrzymuję pytania, czy moje zdjęcia na Facebooku są prawdziwe, a wówczas odpowiadam, że to tylko przebranie dziennikarza Radia Wnet, co przedstawia zdjęcie główne.
Prawda jest całkiem inna i wszystko zależy od pory roku, okazji i nastroju, więc np. na oficjalne spotkanie ubiorę się inaczej, a kiedy impreza jest luźniejsza, także całkiem inaczej.
Postanowiłem jednak zerwać z tradycją ukrywania się za wymyślonym pseudonimem, jaki przybrałem na potrzeby mojej pracy medialnej, a i pokazać również prawdziwą twarz, więc dzisiaj ujawnię się całemu światu.
Będzie to prawdziwy coming out, który już nigdy się nie powtórzy…
- Obraz malowany, by kreować się na osobę o wysokiej inteligencji
- Kiedy towarzyszyłem jako chórki i oprawa artystyczna na koncercie Dory Goli
- Gdy rozdawałem prezenty dzieciom w ostatnie Boże Narodzenie
- Tak ubieram się do pracy
- Tu uwidoczniony zostałem na zdjęciu zaraz po wyjściu z siłowni
- Kiedy wspierałem ochroniarzy Leo Varadkara
- Przed spotkaniem z prezydentem Michaelem Danielem Higginsem
Bogdan Feręc
