Jak tu wierzyć legendzie?
Większości mieszkańców Irlandii wiadomo, że Święty Patryk, czyli patron Irlandii, wygonił z wyspy węże.
Z tym jednak nie można się do końca zgodzić, przynajmniej mieszkańcy Cork, nie mogą dać wiary tym przekazom, kiedy w pobliżu stacji kolejowej Kent, pełza pewien gad. Jeden z mieszkańców Cork skontaktował się z lokalną rozgłośnią radiową, którą poinformował, że podczas pracy na torach kolejowych, zauważył węża.
Colm Twohig powiedział 96FM w Cork:
– Patrzyliśmy na to, podeszliśmy do niego, a następnie się poruszył. Cripes*, co to jest?
W relacji złożonej dziennikarzom Colm dodał, że nie mógł się mylić i to musiał być wąż. Nie spodziewałbym się zobaczyć na wyspie węża. Jak dodał mieszkaniec Cork, że on i jego współpracowniczka podeszli bliżej, aby lepiej przyjrzeć się stworzeniu.
Colm Twohig:
– Potem wyjąłem aparat, żeby to nagrać. Jego głowa uniosła się o dwa cale i patrzył na nas. Obeszliśmy go od tyłu i odszedł. Myśleliśmy, że możemy go podnieść. Nie wiedzieliśmy, czy to jest niebezpieczne, czy nie. Pomyśleliśmy, że to może być wąż zbożowy. Zbliżyłem się do niego i pomyślałem: Czy ja go podniosę, czy nie? Zdecydowaliśmy się kupić rękawiczki i torbę, w którą będziemy go wkładać.
Torba została zakupiona, a Colm z innym kolegą uzbrojeni w rękawiczki poszli, aby pojmać zwierzę, jednak nie udało im się go znaleźć. Mieli nadzieję uratować zwierzę i zwrócić właścicielowi.
Colm Twohig dodał:
– W ogóle nie mogliśmy go znaleźć. Nie przeżyje w taką pogodę. Rozglądaliśmy się gorączkowo. Był uroczo wyglądającym stworzeniem, długim na trzy stopy. Był przestraszony. Był tuż obok torów kolejowych. Przechodził przez tory, kiedy go zauważyliśmy. Najpierw myśleliśmy, że to kawałek materiału. Miejmy nadzieję, że żyje.
Na miejscu pojawił się też przedstawiciel Fota Wildlife Park, który również próbował znaleźć węża, ale bez powodzenia.
*Eufemizm słowa Chrystus.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Photo by Jan Kopřiva on Unsplash / Colm Twohig