Były europoseł PiS uważa, że po zwycięstwie Trumpa wzmocnią się stosunki bilateralne między USA a krajami Unii Europejskiej, ale nie Wspólnoty jako takiej.
Donald Trump zwyciężyl w wyścigu o fotel 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Dla Unii Europejskiej to oznacza na początku ból głowy, bo większości rządów i sceny politycznej Unii Europejskiej kibicowała demokratom – komentuje wydarzenie Jacek Saryusz-Wolski.
Polityk uznaje, że teraz eurokraci „będą musieli się zmierzyć z własną eurosklerozą, stagnacją, brakiem inwestycji w obronę etc.”.
Sądzę, że to oznacza dla Unii Europejskiej, że umocnią się stosunki bilateralne krajów członkowskich Unii z tych Stanami, a nie Unii jako takiej – mówi Saryusz-Wolski.
Podkreśla, że to zjawisko dobre dla Polski, bo oznacza „mniej korzystny klimat dla tendencji centralistyczno-federalizacyjnych w Unii Europejskiej”.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
Wnet.fm