Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Irlandia wprowadzi nowy podatek

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wyciąganie pieniędzy z kieszeni podatników trwa w najlepsze, a co w tej sprawie jest istotne, nie dotyczy wyłącznie Irlandii, ponieważ tak samo dzieje się w całej Unii Europejskiej.

Rządy krajowe wciąż jednak twierdzą, iż wprowadzają nowe lub podnoszą podatki z uwagi na zwiększanie kosztów, jakie ponoszą, ale jeżeli przyjrzeć się nowo proponowanym daninom, są one bardziej niż zbieżne i dotyczą dokładnie tych samych produktów. Może to świadczyć, iż nakaz wprowadzania nowych obciążeń fiskalnych idzie z góry, czyli w mojej ocenie z Brukseli.

Wrócić powinniśmy też do słów, które wypowiedziane zostały przez wcześniej zajmującego stanowisko ministra finansów Republiki Irlandii Paschala Donohoe, który w końcówce pandemii powiedział, że mieszkańcy wyspy zgromadzili przez covidowy okres spore oszczędności i należy je zatrzymać w kraju, więc sugerował, iż Irlandczycy oraz rezydenci mają swoje pieniądze wydawać tutaj, by skorzystał na tym budżet państwa.

To jedna kwestia, która prowadzi nas do propozycji nowego podatku, a ten uderzać będzie bezpośrednio w mieszkańców Irlandii, chociaż nie we wszystkich. Tak samo jednak, aby podać przykład, stanie się w Polsce, gdzie tamtejsze Ministerstwo Finansów zaproponowało wprowadzenie wyższego podatku od płynów do e-papierosów, który podnieść się ma o 75%.

W Irlandii będzie nieco inaczej, ponieważ tutaj płyny, e-papierosy i sprzęt towarzyszący opodatkowany był standardowymi podatkami, jednak już przed zeszłorocznym budżetem ówczesny minister finansów Michael McGrath sugerował, że należy wprowadzić „krajowy podatek od papierosów elektronicznych, waporyzatorów i płynów do nich”.

Na przeszkodzie stanęły wtedy prace w Unii Europejskiej, która zaczęła manipulować w przepisach dotyczących ustawy o wyrobach tytoniowych i im podobnych, więc w zeszłorocznym irlandzkim budżecie, podatek się nie pojawił. Szczególną troską podatek od e-papierosów w Irlandii otaczany jest przez Partię Zielonych, która aż przebiera nogami, żeby ten się pojawił, więc o ile chcą mieć pewność, iż ten zabieg im się uda, powinien zostać wpisany do przyszłorocznej ustawy budżetowej, a ta głosowana będzie w pierwszych dniach października.

O ile podatek nie pojawi się w budżecie na 2025 rok, nie będzie pewności, czy stanie się to roku kolejnym, a powody są dwa. Po pierwsze nie ma pewności, czy Partia Zielonych uzyska wynik wyborczy, który da jej możliwość towarzyszenia którejś dużej partii politycznej w koalicji rządowej, bo przecież notowania Fine Gael i Fianna Fáil są wysokie, a wówczas mogą wystarczyć posłowie tych ugrupowań, by stworzyć wspólny front. Po drugie, może stać się też tak, że obecna koalicja straci władzę, więc Zieloni nie wejdą do gabinetu tworzonego np. przez Sinn Féin.

Wracając jednak do samego podatku od e-papierosów, jak się go w uproszczeniu nazywa w Irlandii, Departament Finansów wykonał już wstępne prace, aby możliwe stało się jego wprowadzenie, chociaż nie informuje, w jakiej obowiązywać by miał wysokości.

Źródła zbliżone do ministra finansów Jacka Chambersa sugerują natomiast, że ten raczej nie będzie stawał na przeszkodzie nowemu podatkowi, więc zgodzi się z opinią swojego poprzednika i podatek znajdzie się w ustawie budżetowej na przyszły rok. Podatek ten miał być już konsultowany z Komisją Skarbową, a skoro ta nie wydała swojego oficjalnego sprzeciwu, można domniemywać, że kolejna danina już jest w drodze.

Tak na marginesie w przyszłorocznym budżecie znaleźć ma się również podatek bankowy, a ten nie był wprowadzony wcześniej z powodu trudnej sytuacji finansowej w kraju, jednak obecnie uznano, że zniknęły te przyczyny, więc ów można wdrożyć. Podatek od zysków bankowych teoretycznie nie będzie dotyczył samych podatników, ponieważ ma być płaconym przez banki, jednak te będą księgować to obciążenie fiskalne jako koszty, co z kolei otwiera drogę do podniesienia cen na usługi świadczone na rzecz klientów, aby pokryć straty. Pośrednio więc to klienci banków płacić będą podatek bankowy, czyli drenowanie kieszeni przybrało formę postępującą i jest w trendzie wzrostowym.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Andres Siimon on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version