Tego nikt nie mógł się spodziewać, albowiem do tej pory o takim zwrocie akcji w ogóle nie wspominano, jednak Republika Irlandii, doprowadzić może do wielkiego resetu, jakiego potrzeba od przynajmniej kilku lat w Europie.
Cała sprawa ma swój początek w chwili, gdy w Wielkiej Brytanii władzę przejęła Partia Pracy, a jej szef powiedział, że w jego planie naprawy stosunków z Unią Europejską Irlandia odgrywa kluczową rolę. Premier Wielkiej Brytanii Keir Stramer ujawnił ten plan taoiseachowi Simonowi Harrisowi, a dodał, że rząd Jej Królewskiej Wysokości Karola III jest przekonany, iż „Irlandczycy mają bardzo duże wpływy w Unii Europejskiej”.
Ta część rozmów obu polityków była właściwie kontynuacją wcześniejszych działań, jakie Irlandia podejmowała w Unii Europejskiej, a sygnalizowała, że po zmianie przywództwa w Królestwie, to, chciałoby zacieśnić stosunki z całym unijnym blokiem.
Brytyjski premier wykorzystał poniekąd te próby Irlandii, której zaproponował, by stała się „rzecznikiem” interesów jego kraju w Unii Europejskiej.
Wielka Brytania nie poprzestała wyłącznie na patrzeniu na swój interes, bo zapowiedziała, iż naprawiać też zacznie stosunki z samą Irlandią, a na tej podstawie także chce to zrobić w odniesieniu do Unii Europejskiej.
Propozycje z zadowoleniem odebrał premier Harris, który stwierdził, że może się to stać „potencjalnym punktem zwrotnym” w stosunkach pomiędzy Irlandią i Wielką Brytanią.
Do pogorszenia kontaktów politycznych i gospodarczych na linii Londyn-Dublin doszło zaraz po Brexicie, by następnie kolejne rządy Partii Konserwatywnej tylko pogłębiały ten stan. Partia Pracy ma jednak odmienny pogląd na całą sytuację i chce odnowić swoje wcześniejsze związki z Irlandią, ale też z Unią Europejską.
Obaj premierzy zgodzili się również, że ich współpraca na polu politycznym, będzie dobrym sygnałem dla zarządzanych przez nich państw, iż wszystko zaczęło się zmieniać, jak i dla krajów unijnych, że Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, chce ponownie ściśle współpracować ze zjednoczoną Europą.
Podczas spotkania premiera Stramera z taoiseachem Harrisem, szef brytyjskiego gabinetu kilka razy zaznaczył, a i robił to później, że Irlandię ocenia, jako bardzo ważnego i wiarygodnego partnera, a jednocześnie niezwykle wpływowego w Unii Europejskiej.
Irlandii, chociaż nie mówiło się o tym głośno, udało się już przynajmniej raz wywrzeć odpowiedni wpływ na Unię Europejską, kiedy toczyły się negocjacje brexitowe, a wówczas przerwany został pat negocjacyjny i wszystkie państwa bloku przyklasnęły jej propozycji. To stanowisko Irlandii w sprawie umowy brexitowej dotyczącej samego wyjścia UK z Unii Europejskiej i roli Irlandii Północnej miało sprawić, że 26 państw przekonanych zostało do wyrażenia swojej zgody na duży pakiet umowy.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. Public domain Bellatrix