Grupa, która reprezentuje przedsiębiorstwa z branży logistycznej, zaapelowała, aby rząd Irlandii pochylił się nad znalezieniem alternatywnych dróg transportu towarów na wyspę, co zabezpieczy kraj przed zerwaniem łańcuchów dostaw.
Sprawa wiąże się obecnie z zamknięciem na czas naprawy portu Holyhead, a już wiadomo, że ta główna trasa transportowa przyczyniła się do wielu problemów importerów, eksporterów i zwykłych mieszkańców Irlandii.
Dyrektor generalny FTA Ireland Aidan Flynn powiedział:
– Zamknięcie Holyhead stwarza poważne problemy dla irlandzkiej gospodarki. Eksport i import są zagrożone w jednym z najbardziej pracowitych okresów w roku. Choć nasi członkowie doceniają wyzwania, z jakimi zmaga się port w wyniku tak poważnych zniszczeń spowodowanych burzą, i rozumieją, że alternatywne trasy zostały rozszerzone, to jednak nadal jasne jest, że istnieje poważny brak przepustowości, aby zaspokoić potrzeby irlandzkich przedsiębiorstw. Chociaż nie wiadomo, kiedy port zostanie ponownie otwarty, ważne jest, aby główni operatorzy przekierowali promy z Holyhead na inne trasy – w szczególności Dublin-Liverpool – w celu obsługi centralnego korytarza kraju i zapewnienia, że irlandzkie przedsiębiorstwa będą mogły odbierać towary importowane i wysyłać te eksportowane z minimalnymi opóźnieniami, aby wesprzeć wysoce powiązany łańcuch dostaw w kraju.
– W tak krytycznym okresie dla gospodarki niezwykle ważne jest, aby wszystkie pojazdy – łącznie z przyczepami bez kierowcy – mogły znaleźć skuteczny środek transportu, aby zapewnić zaopatrzenie sklepów, firm, biur i domów w niezbędne towary. Znalezienie rozwiązania problemu musi być priorytetem.
W tym procesie trzeb wziąć też pod uwagę interes kierowców, bo ich przejazdy są obecnie opóźnione niekiedy nawet o 14 godzin. Z prawa pracy kierowców wynika jednak, że muszą oni stosować odpowiednie przerwy, aby nie narazić się na odpowiedzialność karną.
Aidan Flynn:
– Kierowcy ciężarówek są niedocenianymi bohaterami w naszym łańcuchu dostaw, jednak w dużej mierze zapomniano o nich, gdy trwały naprawy w porcie. Oczywiście jest to bardzo nietypowa sytuacja, ale brak uwagi poświęconej ich podstawowym potrzebom – od zapewnienia ciepłych napojów po dostępność urządzeń do mycia i toalet – jest niedopuszczalny. Wielu kierowców musi czekać w kolejkach nawet 14 godzin, podczas gdy można znaleźć alternatywne opcje kontynuowania podróży, i to bez fizycznego wsparcia lub spójnych informacji: jest to niedopuszczalne.
– FTAI aktywnie współpracuje z irlandzkim rządem, aby ustalić priorytety rozwiązań tej sytuacji, ale potrzebuje tego samego od rządu i właścicieli portu, aby wesprzeć tych kluczowych pracowników w tak trudnych okolicznościach – czyż nie jest to najmniej, na co zasługują? Łańcuch dostaw w Irlandii opiera się na nich, aby zapewnić przepływ towarów tam, gdzie są najbardziej potrzebne.
*
Co może być alternatywą? Połączenia promowe, które bezpośrednio z portów na kontynencie, wykorzystywane będą do transportu towarów na wyspę, ale będą ją tą samą drogą opuszczać. Tu jednak musi znaleźć się pewne wyjaśnienie, dlaczego większość transportu odbywa się przez Wielką Brytanię, a konkretnie przez Eurotunel. Chodzi o koszt. Ta droga, jest znacznie tańsza i szybsza od transportu morskiego bezpośrednio z kontynentu europejskiego. Jeżeli zrezygnować z tej trasy, więc postawić na promy z Europy, Irlandia odczuje to we własnej kieszeni, bo w sklepach będzie jeszcze drożej.
Do tego nie bez znaczenia jest fakt, że i wytwórcy poprzez koszty transportu, staną się drożsi, więc równocześnie mniej konkurencyjni dla swoich kontrahentów w Europie kontynentalnej.
Z tego wynika, że dobrego rozwiązania nie ma, bo każde z nich będzie miało plusy, jak i minusy.
Bogdan Feręc
Źr. Business Plus