Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego, które zaplanowane zostały na czerwiec 2024 roku, a w tych brać mogą wszyscy Europejczycy, niezależnie od kraju zamieszkania.
Sam fakt wyborów europejskich wywołał już obawy wśród polityków, w tym u aktualnego wicepremiera Micheála Martina, który powiedział na dorocznej konferencji Fianna Fáil, że „niekontrolowana polityka antyunijna”, może przynieść Europie i Irlandii straty. Szefowi „FF” chodzi przede wszystkim o wzrost antyunijnych nastrojów, który obserwowany również w Irlandii, a jak podkreślił, UE stanęła właśnie w „obliczu dramatycznych zagrożeń” i „Irlandia musi stanąć po stronie Europy”.
Micheál Martin:
– Irlandia musi przeciwstawić się korozyjnemu eurosceptycyzmowi i reżimom antydemokratycznym, które starają się osłabić Unię. Widzimy u naszego najbliższego sąsiada szkody, jakie może wyrządzić niekontrolowana polityka antyunijna. Szanujemy ich prawo do opuszczenia UE, ale nigdy, przenigdy nie możemy pozwolić, aby eurosceptycyzm pozostał bez sprzeciwu.
Martin zaznaczył, że wybory europejskie wybory są „niezwykle istotne” i przestrzegł, że wielu irlandzkich posłów do Parlamentu Europejskiego jest „agresywnie antyunijnych”.
Micheál Martin:
– Nadszedł czas, abyśmy wszyscy, którzy cenią Unię Europejską i uważają ją za kluczową dla interesów Irlandii, przeciwstawili się tym, którzy chcą, aby Irlandia przyjęła radykalnie szkodliwy kierunek antyunijny.
Micheál Martin odniósł się również bezpośrednio do wypowiedzi niektórych kół politycznych oraz osób, których krytykował, a dodał, że „zawsze poniżają nasz kraj” i „twierdzą, że przez sto lat nic nie osiągnięto”.
Kolejna część wypowiedzi Micheála Martina była już czystą grą polityczną, a obliczoną na uzyskanie większej popularności, więc wicepremier powiedział, że „możemy i będziemy zmniejszać presję na osoby borykające się obecnie z poważnymi podwyżkami cen, a także pracować nad tym, aby kluczowe usługi stały się bardziej przystępne”. Lider Fianna Fáil dodał, że jego ugrupowanie „zapewni tańsze mieszkania, więcej mieszkań socjalnych i bezpośrednie wsparcie dla najemców”.
Martin powiedział także, że „sukcesu gospodarczego Irlandii nie można przyjmować za pewnik”, co można odbierać, jak wstęp do pogarszających się wyników ekonomicznych wyspy, a te trzeba będzie kiedyś ogłosić publicznie, więc powiedzieć społeczeństwu, iż zaczyna brakować pieniędzy na zadania socjalne.
*
To, że Fianna Fáil coś zrobi dla społeczeństwa, to już słyszałem przed poprzednimi wyborami do parlamentu Republiki Irlandii, a i wcześniej, więc koło obietnic, niespełnionych, wciąż się toczy. Temu jednak nie można się dziwić, bo przecież politycy postępują dokładnie tak samo, jak proboszczowie zbierający od lat pieniądze na remont dachu. Chodzi więc o to, żeby pieniądze zbierać, a nie zebrać, bo więcej argumentów na wyłudzenie kasy od wiernych nie ma. To dotyczy także polityki, czyli trzeba obiecywać, nie wywiązywać się z danego słowa, by następnie znów móc obiecywać, żeby nie spełnić kolejnych obietnic.
Bogdan Feręc
Źr. Sunday Independent
Photo “X” Micheál Martin