Eurodeputowany Fianna Fáil Billy Kelleher powiedział, że Irlandia, a w szczególności ci, którzy administrują naszymi wyborami, muszą przygotować się na możliwą próbę ingerencji Rosji w nasze nadchodzące wybory powszechne.
Eurodeputowany z Republiki Irlandii skomentował sprawę po informacji Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, że Rosja już finansuje prawicowych komentatorów w celu szerzenia dezinformacji przed wyborami prezydenckimi w USA w listopadzie.
Billy Kelleher:
– Chociaż Irlandia nie jest Stanami Zjednoczonymi, Rosja jasno wskazała, że postrzega Irlandię jako wroga. Jako państwo członkowskie, ktokolwiek rządzi Irlandią, odgrywa rolę w rządzeniu całą Unią Europejską. Nie możemy być ślepi na zagrożenia, z którymi się mierzymy. Rosja jest dobrze znana z ingerencji w wybory w całej Europie. Nasz brak fizycznej bliskości z Rosją nie uchroni nas przed rosyjską ingerencją.
– Mają potencjał w tym zakresie. Musimy tylko pamiętać o chaosie spowodowanym przez rosyjski cyberatak na HSE w 2021 r.
– W okolicach Irlandii chętne działają statki rosyjskiej propagandy i dezinformacji. Nie można pozwolić im na podważanie naszych wyborów ani naszej demokracji.
– Rząd, Departament Mieszkalnictwa i Samorządu Lokalnego, An Garda Síochána i nasze agencje cyberbezpieczeństwa w Siłach Obronnych muszą być czujne i gotowe na bardzo realne zagrożenie dalszej ingerencji Rosji.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. MEP Billy Kelleher
Photo by Jefferson Santos on Unsplash