Irlandia obawia się utraty konkurencyjności
Ekonomiści i fachowcy z zakresu ochrony konsumentów są zdania, że obawy kraju o utratę konkurencyjności na światowych rynkach, „utrudniają walkę z inflacją” w Irlandii.
Wg Emmeta Olivera, doradcy i wykładowcy na UCD państwo mogłoby działać znacznie odważniej, gdyby nie obawy, jakie kierują działaniami rządu, a ten wykazuje wysoki poziom obaw, iż utracić może status państwa konkurencyjnego wobec podobnych, a nawet większych gospodarek.
W innych ocenach pojawiają się natomiast stwierdzenia, iż Irlandia mogłaby znacznie lepiej reprezentować swoje interesy, więc również walczyć z inflacją, gdyby miała niezależną politykę monetarną, niższe uzależnienie od towarów importowanych, w tym paliw kopalnych, wysoką produktywność towarów oraz usług. Kolejną składową szybszego wychodzenia z inflacyjnej spirali może być obniżenie cen, ale na to obecnie się nie zanosi, o ile kraj działać będzie na zasadach opartych głównie na imporcie.
Irlandia, co też warto podkreślić, chwalona jest na całym świecie za swoją wydajność, ale brakuje jej rozwiązań i narzędzi do walki z inflacją, co w pewnym stopniu blokuje jej rozwój w czasach, kiedy potrzebne są działania nadające impuls gospodarce. Polityka pieniężna kraju kontrolowana jest przez EBC, a jeśli chodzi o energię, Irlandia jest praktycznie najbardziej uzależnionym państwem od importu nośników energii ze wszystkich krajów UE. Retoryka polityczna może sugerować jednak coś innego, ale Irlandia jest biorcą cen inflacyjnych i nie wydaje się, aby w najbliższym czasie się to zmieniło.
Sytuacja w kraju może się w najbliższym czasie jeszcze pogorszyć, a wynika to z działań, jakie podjęte zostały przez amerykańską Rezerwę Federalną, która podjęła intensywne korki w celu zminimalizowania inflacji, więc kolejny raz podniosła stopy procentowe na kredyty. FED podniósł teraz stopy o 0,75 punktu bazowego, co raczej będzie miało wpływ na Europejski Bank Centralny, bo ten też może zdecydować się na kolejną wysoką podwyżkę stóp. Wcześniej EBC podniósł stopy procentowe o 0,50 punktu, a i zapowiedział kolejne podobne działania.
O ile Europejski Bank Centralny wzorować będzie się na decyzjach FED, wkrótce i Irlandzki Bank Centralny może być przymuszony do podniesienia stóp w kraju, a to oznacza, że na wyspie dostępność wszelkich kredytów spadnie drastycznie.
W przekazie niektórych ekonomistów pojawiają się jednak opinie, że gospodarka Europy jest już w tak złej kondycji, iż nie są potrzebne dalsze działania EBC, by ją wyhamować i rozpocząć proces zmniejszania inflacji, bo zrobi to sam rynek, a nie stopy procentowe.
Bogdan Feręc
Źr: Independent/Reuters/Radio Wnet