Irlandia nie jest neutralna

Jeden z byłych szefów Sił Obronnych Irlandii powiedział, że „Irlandia do pewnego stopnia żyje w kłamstwie” pod względem swojej neutralności militarnej.

Wiceadmirał Mark Mellett stwierdził, że z zadowoleniem przyjmuje wznowione dyskusji na temat irlandzkiej neutralności, a jest to bardzo ważne w kontekście wojny na Ukrainie i działań, jakie podejmuje Irlandia w tej kwestii.

Wiceadmirał Mark Mellett mówi:

– Myślę, że w pewnym stopniu żyliśmy w kłamstwie, jeśli chodzi o naszą interpretację neutralności. W 1999 roku… Garret Fitzgerald napisał w „The Times” bardzo interesujący artykuł, w którym mówił o mitach irlandzkiej neutralności. Podniósł, że nie byliśmy neutralni podczas drugiej wojny światowej, nie byliśmy neutralni w kontekście naszego wsparcia dla NATO, kiedy ono powstawało, i nie byliśmy neutralni, jeśli chodzi o nasze wsparcie dla KE. Udało nam się jednak zachować kompetencje w zakresie wykorzystania naszej armii, jako suwerennej kompetencji – i to jest w porządku. Jednocześnie żyjemy w gospodarce globalnej, zajmujemy stanowisko w przypadku wydarzeń takich jak Ukraina, gdzie politycznie nie jesteśmy wcale neutralni.

Wiceadmirał Mellett odniósł się również do nadchodzącej zimy na froncie, a nazwał ją, zbliżającym się okresem wojny „statycznej”.

Mark Mellett mówił dalej:

– Kontrofensywa nie przyniosła takich rezultatów, jakich wielu z nas by sobie życzyło. Myślę, że nadejdzie zima, podczas której linie staną się statyczne, a sezon walk wrócimy w 2024 roku. To prawdopodobnie potrwa do 2025 roku; myślę, że będzie to test odporności Zachodu na dalsze wspieranie ukraińskiego wojska i ukraińskiego rządu. Jednak z drugiej strony Federacja Rosyjska nie może sobie pozwolić na przegraną, Ukraina nie może sobie pozwolić na przegraną, a Zachód nie może sobie pozwolić na zaprzestanie wspierania Ukrainy.

Wiceadmirał poproszony został, aby określić, jakie ta wojna może mieć konsekwencje dla Irlandii, w powiedział wówczas:

– Jeszcze nie wiadomo. Nie jesteśmy sojusznikami wojskowymi i to prawda, do tej pory odpowiadamy się za potrójnym zabezpieczeniem. Jedną z konsekwencji inwazji na Ukrainę była kwestia uprawnień pięciu stałych [członków] w zakresie decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ, przy czym Rosja – i inni – mogą tam zawetować krytyczne decyzje. Teraz ta sprawa powróciła i okaże się, jaki będzie wynik polityczny dla Irlandii.

Potrójne zabezpieczenie to mechanizm, w którym na wysłanie irlandzkich Sił Obronnych muszą zgodzić się wszystkie ciała polityczne w kraju, więc po pierwsze Irlandia musi być poproszona o któryś z sojuszy wojskowych o interwencję, a na wniosek ministra obrony, sytuację oceni rząd. Jeżeli ten pozytywnie odniesie się do wniosku ministra, dokument przesłany jest do parlamentu i to Oireachtas musi go pozytywnie zaopiniować, by wysłać irlandzkie wojsko w rejon konfliktu zbrojnego. Trzecim elementem jest prezydent Republiki Irlandii, który na to wszystko powinien wydać swoją autonomiczną zgodę. Jeżeli któryś z elementów stanie w opozycji do wniosku ministra obrony, wojsko Republiki pozostaje na wyspie.

Bogdan Feręc

Źr. NewsTalk

Photo CC BY 2.0 Miguel Mendez

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Met Éireann wybrał
Ograniczenie miejsc