Poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Fianna Fáil Billy Kelleher odniósł się do raportu EirGrid, który mówi o zapotrzebowaniu na energię elektryczną na wyspie, a jednocześnie wskazuje, że prądu może brakować.
Poseł Kelleher skupił się jednak na celach w zakresie pozyskiwania prądu z siłowni ustawionych w morzu, a podkreślił, iż potrzebne są teraz pilna działania.
Billy Kelleher:
– Teraz jest zupełnie jasne, że Irlandia nie osiągnie swoich celów w zakresie morskiej energetyki wiatrowej na rok 2030 i konieczne są pilne działania naprawcze, jeśli chcemy się do nich zbliżyć. Raport ten zawiera zaskakujące przyznanie, że moc morska osiągnie tylko 1,35 GW do 2030 r., co stanowi zaledwie 27% obecnego krajowego celu 5 GW. Ponosimy porażkę, i to porażkę straszną. Jeśli nie zwiększymy naszej mocy morskiej i innych odnawialnych źródeł energii, ryzykujemy, jako kraj, że staniemy przed wyborem spalania gazu i ropy lub pozwolenia naszej gospodarce na stagnację i upadek.
– Ostatni minister ds. energii przyjął bardzo nieingerujące podejście do morskiej energetyki wiatrowej. Wzywam nowego ministra Darragha O’Briena, aby się zaangażował i pomógł odwrócić bieg wydarzeń. Współpracując z ministrem Dooleyem, który jest odpowiedzialny za mapowanie morskie, minister O’Brien musi pokonać bariery biurokratyczne, które powstrzymują Irlandię przed osiągnięciem pełnego potencjału. Irlandia ma potencjał, aby stać się superpotęgą w dziedzinie energii wiatrowej. Jednak ponosimy żałosną porażkę. Potrzebujemy gruntownej ponownej oceny naszego systemu planowania i wydawania pozwoleń; potrzebujemy dużych inwestycji w nasz system sieciowy. Potrzebujemy przyspieszenia mapowania naszych wód tak szybko, jak to możliwe.
– Potrzebna jest duża inwestycja w przepustowość naszych głębokowodnych portów, jeśli mamy być w stanie obsługiwać sektor budowy turbin. Chociaż Celtic Interconnector ma zostać uruchomiony w 2026/2027 r., musimy zacząć planować dodatkowe łączniki, aby zapewnić Irlandii możliwość eksportu nadmiaru energii wiatrowej. Muszą istnieć obowiązkowe, gwarantowane ramy czasowe pewności planowania i uzyskiwania pozwoleń. Inwestorzy obawiają się zamrożenia kapitału w projektach w Irlandii, które mogą zająć nawet dekadę, aby uzyskać zwrot z inwestycji.
– Nie ma czasu do stracenia. Inne kraje wyprzedzają nas. Nie powinno tak być, a nowy rząd nie może się ociągać, jeśli chcemy w pełni wykorzystać nasz potencjał.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. MEP Billy Kelleher
Photo by Jesse De Meulenaere on Unsplash