Irlandia stała się jednym z państw europejskich, które wystosowały apel do wszystkich krajów unijnych, aby uprzykrzyć jeszcze bardziej życie Europejczykom i całkowicie zakazać importu wszelkich rodzajów gazu z Federacji Rosyjskiej.
Do Zielonej Wyspy dołączyło jeszcze 9 państw UE, jak wynika z informacji agencji Reuters, a wszystko w związku z rozmowami, jakie toczą się w kwestii kolejnych sankcji, jakie UE chce nałożyć na Rosję. Unia Europejska przygotowuje kolejny, szesnasty już pakiet sankcji ekonomicznych dla Rosji, co ma pozbawić ten kraj dochodów na finansowanie wojny z Ukrainą.
Niektóre z państw UE, więc Czechy, Dania, Estonia i Finlandia, chcą iść jeszcze dalej i zakazać importu z Rosji wszelkich węglowodorów, więc również ropy naftowej i jej pochodnych.
Pod apelem Irlandii podpisały się już Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia i Szwecja, a ten brzmi:
– Ostatecznym celem jest jak najszybsze wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu i LNG. Alternatywą dla całkowitego zakazu mogłoby być stopniowe ograniczanie wykorzystania rosyjskiego gazu i LNG, co zostało już określone w planie działania RePowerEU.
Mój komentarz do cytatu, bo z uwagi na brak dostaw gazu z Rosji, alternatywą stanie się ograniczenie jego wykorzystania. Nie wiem, kto wymyślił tę konstrukcję słowną, ale karkołomność stwierdzenia jest wysokich lotów.
Idąc dalej, UE przygotowuje się do całkowitej rezygnacji zakupu węglowodorów z Rosji, przynajmniej drogą oficjalną, ale zdaje się też zapominać, że niektóre państwa, wciąż są uzależnione od dostaw gazu i ropy z Federacji Rosyjskiej. Do tego pojawiła się propozycja, aby wprowadzić całkowity zakaz rozładunku rosyjskich tankowców w Unii Europejskiej, a chodzi o te, które przewożą gaz w formie skroplonej.
O tych propozycjach informuje też Bloomberg, który dodał, że Komisja Europejska opracowuje szczegółowy plan uniezależnienia się od dostaw gazu, ropy i węgla z Rosji.
To następny mój komentarz, bo skoro od lutego 2022 roku, KE nie opracowała takiego planu, a cały czas dąży do zakończenia zakupu węglowodorów z Rosji, potwierdza się moja teza, że Unią Europejską rządzą nieudacznicy.
Żeby jednak decyzja o całkowitym zaprzestaniu zakupów gazu i ropy z Rosji weszła w życie, zgodzić się na to muszą wszystkie kraje członkowskie, a obecnie raczej się na to nie zanosi. Już wcześniej brak zgody na to rozwiązanie zgłaszał węgierski premier Viktor Orban, a i premier Słowacji Robert Fico, sceptycznie patrzy na to rozwiązanie. Przyznać jednak trzeba, że premier Fico chce w tej sprawie rozmawiać z Komisją Europejską, aby znaleźć jakieś rozwiązanie i zabezpieczyć jego kraj przed brakiem gazu.
Słowacja w tych dniach rozmawiać będzie z Moskwą o wywiązywaniu się ze swoich zobowiązań, więc wysłucha propozycji Gazpromu, jak ten na zamiar realizować umowę o dostawach, a przerwanych przez Ukrainę, jako kraj tranzytowy.
Bogdan Feręc
Źr. Bloomberg/Reuters
Fot. Magda Ehlers