Irlandia boi się Trumpa

Już właściwie oficjalnie można powiedzieć, że Irlandia ma głębokie obawy przed przejęciem władzy przez Donalda Trumpa, a nawet wysyła swoich emisariuszy, aby wesprzeć kampanię Demokratów.

Może to być również wyjaśnieniem, dlaczego irlandzkie media w raczej negatywnym tonie wypowiadają się o kandydacie Republikanów, więc Trumpa przedstawiają w złym świetle, natomiast hołubią Kamalę Harris. Teoretycznie nic specjalnego się nie stało, bo Leo Varadkar, jako szeregowy poseł gości na Narodowej Konwencji Demokratów na zaproszenie byłej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, ale to Pelosi była z wizytą w 2019 roku w Irlandii, a na wyraźne zaproszenie Leo Varadkara.

Rząd umożliwił również Nancy Pelosi wystąpienie przed Dáil Éireann.

Instagram – Leo Varadkar

Varadkar obecny był na dwudziestotysięcznej konwencji w Chicago przez cały czas, więc miał okazję wysłuchać przemówienia Kamali Harris, ale też kandydata na wiceprezydenta USA Tima Walza.

Nancy Pelosi wciąż jest wpływową polityczką w Stanach Zjednoczonych, chociaż nie pełni już żadnych eksponowanych funkcji, ale kiedy pojawiła się na scenie, zebrani powitali ją burzą oklasków. Pelosi wygłosiła też przemówienie wspierające Kamalę Harris i Tima Walza, a poprzedzała wystąpienie Michelle i Baracka Obamów.

Leo Varadkar wziął też udział w drugim dniu konwencji Demokratów, gdzie główną mówczynią była kandydatka do prezydenckiego fotela Kamala Harris, natomiast delegaci zatwierdzili Tima Walza, jako kandydata na stanowisko wiceprezydenta.

Jeżeli jednak przyjrzeć się podróży Leo Varadkara do Chicago, wówczas znajdziemy pewne związki pomiędzy politykami, więc byłym irlandzkim premierem a Kamalą Harris. Zarówno rodzice Varadkara, jak i matka Harris, urodzili się w Indiach. Do tego partner Leo Varadkara Matt Barrett, który jest lekarzem ze specjalizacją w kardiologii, szkolił się i pracował w kilku szpitalach w Chicago.

*

Tu jednak należy wyjaśnić, że do tej pory, praktycznie nie zdarzało się, aby wysocy rangą politycy z Irlandii pojawiali się na konwencjach wyborczych kandydatów na prezydentów USA, o ile nie liczyć Mary Lou McDonald, która lubi takie imprezy i stara się zwyczajowo pokazywać z politykami ze Stanów. Sprawa nie dotyczy jednak szefowej Sinn Féin, a właśnie Varadkara, który mógł stać się wysłannikiem swojego ugrupowania, a może nawet Irlandii, by okazać sympatię dla zapędów Kamali Harris. Leo Varadkara nie można jednak stawiać w jednym szeregu z innymi posłami, bo był przez wiele lat szefem Fine Gael, ale też premierem Republiki Irlandii, co czyni go ważną postacią w kraju i zagranicą.

Jeżeli taki jest cel tej wizyty, czyli sygnał poparcia dla Kamali Harris, to Irlandia właśnie załatwia swoje interesy w USA, więc bada grunt, czy jej polityka, nie będzie szła w kierunku wycofywania amerykańskich firm ze świata, jak proponuje to Donald Trump. Wsparcie Irlandii, nawet w postaci obecności gościa VIP, którym jest Leo Varadkar, pokazuje równocześnie, iż kraj chce utrzymać dobre stosunki po ewentualnym przejęciu władzy przez Kamalę Harris i mentalnie oraz medialnie będzie ją wspierał.

Niestety dla Irlandii, o ile wygra Donald Trump, Zielona Wyspa znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji, bo problemem stanie się utrzymywać, że kraj jest żywo zainteresowany współpracą z USA. Tu jednak kolejne wyjaśnienie, dlaczego to Varadkar pojawił się na konwencji Demokratów, ponieważ nie pełni już żadnych funkcji rządowych, czyli jest tylko posłem z okręgu Dublin West. Takie zagranie zostawia pewną furtkę bezpieczeństwa irlandzkiemu rządowi, który zawsze może powiedzieć, że nie gabinet wspierał Demokratów, a Leo Varadkar. Tym samym wyłgają się w jakiś sposób z poparcia dla Kamali Harris, której życzyliby sobie w Gabinecie Owalnym.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. Instagram Leo Varadkar/ Public domain Office of the President of the United States

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Lekarze i pielęgnia
Pasażerki mogą wyb