Irlandia będzie miała swoją Krzemową Dolinę?
Tak może się stać, a na dodatek będzie ona dostarczać półprzewodniki i chipy dla całej Europy, o ile zaproponowany właśnie projekt wejdzie w fazę realizacji.
Aktualnie minister przedsiębiorczości Simon Coveney powiedział, iż należy zapewnić projektowi unijne finansowanie, a może się to stać za pośrednictwem funduszy z programu mikroprocesorowego. O ile Irlandii uda się pozyskać pieniądze na ten cel, północne Kildare może stać się swoistą Krzemową Doliną dla całej Unii Europejskiej, a wskazuje na to korespondencja, jaką wystosowali do gabinetu włodarze hrabstwa Kildare.
Lokalizacja nie została wybrana przypadkowo, albowiem w pobliżu znajduje się już fabryka Intela, więc kolejny zakład produkcyjny mikroprocesorów, wpisałby się w sektor produkcyjny tego regionu.
Dofinansowanie z UE mogłoby pochodzić z European Chips Act, co jest planem inwestycyjnym dla produkcji mikroczipów, a także pomoże sfinansować badania i rozwój tego sektora, aby do 2030 roku podwoić produkcję chipów.
W irlandzkim programie chodzi też o przełamanie monopolu na światowym rynku produkcji mikroprocesorów, więc odebranie palmy pierwszeństwa producentom ze Stanów Zjednoczonych i Tajwanu.
Pozycja Kildare jest niezaprzeczalna, jak czytamy w liście lokalnych urzędników do ministra przedsiębiorczości, a region dysponuje dużym potencjałem terenów, na których można wybudować wiele centrów produkcyjnych. Kildare ma też tradycje w produkcji mikroprocesorów, a może w krótkim czasie pozyskać wykwalifikowaną siłę roboczą.
W informacji do ministra podkreśla się też, że nie bez znaczenia jest funkcjonowanie na terenie hrabstwa wysokiej klasy uniwersytetu w Maynooth, więc potencjalnego źródła wysoko wykwalifikowanej kadry technologicznej, a wszystko razem może dać ogromny potencjał rozwojowy dla całego hrabstwa, a nawet przekształcić je w główny ośrodek produkcji mikroprocesorów dla Unii Europejskiej.
Żeby jednak do tego doszło, potrzebna jest w tym zakresie głęboka współpraca z rządem, ale też instytucjami, uczelniami i zainteresowanymi stronami z zagranicy.
*
To tak jeszcze drugie dno tej sprawy, bo w oczy kłuje stwierdzenie, że Kildare dysponuje wieloma terenami. Dlaczego więc, a wydaje się, że są to tereny należące do hrabstwa, rząd był łaskaw stwierdzić, iż brakuje miejsca pod budowę domów? Kolejna sprawa to same tereny, chociaż nie jest powiedziane, czym się one charakteryzują, ale wybudowanie następnej fabryki, wiąże się potencjalnie z likwidacją trenów rolnych, więc kolejnym krokiem do pełnego uzależnienia Irlandii od dostaw żywności z innych państw. Jednak dla części zarządzających tym krajem ważniejsze są inwestycje w elektronikę niż wyżywienie i zakwaterowanie.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Laura Ockel on Unsplash