Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

ILA URBAN: W oczekiwaniu na longplay „Czwarta Rano”. Życie pełne dźwięków, magii dobrych słów i pragnienia prawdy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

ILA URBAN powraca po dłuższej przerwie z nową piosenką. „Reklamówka” to pierwszy singiel zapowiadający debiutancką płytę artystki pt. „IV rano”. Radio Wnet objęło patronatem to wydawnictwo a Julia – Curtis w białej sukience – jak o Niej mawiam – była gościem programu Cienie w jaskini.

Właściwie to chyba nie mogło być inaczej. Julia Urban, znana teraz jako ILA URBAN, wyrosła w artystycznym środowisku.

 W domu pełnym muzyki pod niebem Jarosławia, dzięki mamie-profesor, która potrafiła zaśpiewać arie Mozarta, krojąc ziemniaki.

Nie mogło się obyć bez pasji do dźwięków i tworzenia ich w bukiety melodii. Z wychowania w trzypokoleniowej rodzinie i ze wspólnego śpiewania w chórach wraz z rodzeństwem, już od najmłodszych lat Julia miała na pewno solidny fundament muzyczny.

Poznajcie nową wschodzącą gwiazdę downtempo/synth pop/trip hop: ILA URBAN!

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Curtisem w białej sukience (jak o Niej mawiam):

Jednak jej droga do płyty „IV Rano” była wyboista, a przejście przez różne etapy życia, od szkoły muzycznej, przez psychologię aż po prowadzenie artystycznej klubokawiarni w Gdańsku, to raczej opowieść o dojrzewaniu, zderzaniu się z rzeczywistością i szukaniu własnego miejsca w świecie dźwięków.

ILA URBAN zapowiada premierę albumu „IV rano”

Choć mama marzyła o tym, by Julia poszła w Jej ślady muzycznych klasyczności, ta postanowiła zaryzykować i wybrać swoją drogę. Psychologia w Trójmieście była chwilowym powrotem do normalności, jednak serce Julii zawsze tęskniło za muzyką. I tak, po latach różnych prób i eksperymentów muzycznych z różnymi ludźmi, pojawił się ten przełomowy moment, który zapoczątkował jej prawdziwą karierę.

Jej współpraca z Andrzejem Figgerem, jej przyjacielem i siostrzeńcem, w końcu zaprowadziła ją na ścieżkę, która w 2023 roku zaowocowała powstaniem dźwiękowych i metaforycznych zrębów albumu „Czwarta Rano”. Pierwsza piosenka z tej płyty powstała zaledwie w trzy godziny – spontaniczność, świeżość, energia. To pewnie te cechy, które słychać w całym albumie. ILA URBAN nie ogranicza się do jednego gatunku – jej muzyka to miks trip-hopowych rytmów, z nutą jazzu, szczyptą elektroniki, synth popowych melodyjności i klasycznych inspiracji. Jak sama mówi, czerpie inspiracje z Massive Attack, Portishead, ale także z klasyki czy literatury, którą Julia pochłania z pasją. Jej pierwszy album, na premierę którego czekam już tak bardzo!, to nie tylko muzyka, ale także emocje – opowieści, które rozgrywają się o czwartej nad ranem, kiedy wszystko wydaje się być w innym wymiarze.

To czas, który pozwala nam usłyszeć więcej, poczuć głębiej, zderzyć się z własnymi myślami i uczuciami. „IV Rano” to zatem album pełen refleksji, ale też energii, które płyną prosto z serca. I mimo, że atmosferyczności i echa muzyczne skądś już znamy, to jednak Julia – Curtis tworzy mozaikę dźwiękową w swoim stylu. Jest słodko – cierpko, jest zmierzchowo – słonecznie, co mnie bardzo odpowiada.

Premiera tej płyty w marcu 2025 roku to moment, który może być początkiem nowego etapu w muzycznej karierze Julii. Czas pokaże, jak daleko zaprowadzi ją ta muzyczna podróż, ale już teraz widać, że to będzie płyta, która zaskoczy niejednego słuchacza.
Jest coś wyjątkowego w tym połączeniu muzyki z codziennością, z doświadczeniami życiowymi, które znalazły swoje odbicie w dźwiękach. ILA URBAN swoją płytą otwiera przestrzeń, w której znajdą się zarówno fani trip-hopowych brzmień, jak i ci, którzy szukają w muzyce czegoś głębszego, autentycznego.

Czekamy na marzec 2025, bo to dopiero początek tej niezwykłej muzycznej podróży. Poniżej znakomity teledysk do najnowszego singla „Reklamówka”, jednego z naszych styczniowych częstograjów Radia Wnet. – Tomasz Wybranowski

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version