Gerry Hutch, który stara się o wejście do irlandzkiego parlamentu, podczas swoich kampanijnych podróży podkreśla, że kryzys mieszkaniowy w kraju jest „haniebny” i jeżeli zostanie posłem, potraktuje kwestię bezdomności priorytetowo.
Hutch zaznacza, a zrobił to już w wielu wystąpieniach, iż swoją kandydaturę traktuje bardzo poważnie i mówi zazwyczaj:
– Nie ma sensu kandydować, jeśli nie zamierzasz być szczery i prawdomówny. Jeśli zostanę wybrany, zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc ludziom.
Gerry Hutch dodaje:
– Bezdomność i mieszkania dla ludzi – mieszkania w przystępnej cenie to priorytety. Ludzie nie mogą wejść na drabinę własnościową; potrzebujemy niedrogich mieszkań. Ktoś, kto zaczyna inwestować w nieruchomości, musi zarabiać 120 tysięcy rocznie. To haniebne; to nie dla ludzi z okolicy.
Wielokrotnie pyta się też kandydata Hutcha, dlaczego kandyduje, a odpowiedź wciąż jest taka sama i mówi wówczas:
– Ludzie prosili mnie, żebym kandydował. Przez lata prosili mnie, żebym biegał, a ostatnio naciskali i naciskali, więc biegnę.
Gerry Hutch wyraził też ubolewanie, że nie zaangażował się w politykę wcześniej, co wyraził słowami:
– Może powinienem był kandydować na polityka, kiedy miałem 20 lat. Wychodzę z pół-emerytury, żeby zrobić to dla ludzi. Mógłbym się po prostu uspokoić i tego nie robić, ale oni mnie do tego zmuszają.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Fot. X Gerard Hutch