Hotelarze żądają wsparcia z budżetu

Wiele hoteli od dawna zapowiadało, iż zakończy najem awaryjny dotyczący uchodźców wojennych z Ukrainy, więc nie będzie już przedłużać rządowych umów najmu.

Niektóre z nich są jednak długoterminowe, a pokoje wynajmowane są przez państwo pakietowo, więc zmniejszona została w ten sposób baza hotelowa, co wpływa również na osiągane przez hotelarzy dochody. Wielu z nich uważa, że ponoszą straty, a i stracony będzie dla nich ten sezon turystyczny. Są też tacy, którzy obawiają się utraty opinii wśród gości, którzy dzielić muszą miejsce wypoczynku z uchodźcami z Ukrainy.

Firmy hotelarskie mówią też otwarcie, że uchodźcy wojenni, bezpośrednio uderzają w rynek turystyczny i blokują pokoje, a te mogłyby zostać wynajęte turystom z zagranicy. Mówi się również, że straci na tym cały sektor turystyczny w Irlandii, a operatorzy z tego dodają, iż trudno im już teraz pogodzić interesy biznesu z oczekiwaniami państwa w kwestii zakwaterowania uchodźców wojennych.

Dlatego powstała ogólnokrajowa niechęć dla zakwaterowania uchodźców wojennych z Ukrainy, żądania wypłat dotacji, co pomóc ma utrzymaniu całego sektora hotelarsko-gastronomicznego, odbudowy bazy hotelowej, a rozwiązania są w takim przypadku dwa. Słychać głosy, że albo rząd wyrówna straty ponoszone przez branżę turystyczno-hotelarską, albo przekwateruje uchodźców, zwalniając pokoje na sezon letni.

W tym roku w Irlandii brakować będzie przynajmniej kilku tysięcy łóżek hotelowych dla turystów, więc zmniejszą się w ten sposób dochody całej branży, a problem stanową rezerwacje rządowe, które miały się kończyć ubiegłej jesieni.

Wcześniej rząd zapowiadał, że znajdzie miejsca noclegowe dla uchodźców wojennych z Ukrainy, przenosić ich będzie z hoteli i domów studenckich do innych miejsc, w tym do domów modułowych i specjalnie przystosowanych do tego celu obiektów pofabrycznych, jednak prace modernizacyjne toczą się bardzo wolno i dla napływających stale uchodźców z Ukrainy, wciąż brakuje miejsc noclegowych.

Sama ilość szukających schronienia na wyspie Ukraińców wyraźnie się zmniejszyła, ale nie można powiedzieć, aby nie było nowych osób, które szukają dachu nad głową w Irlandii.

*

W ramach komentarza stwierdzam, iż żądania są lekko przesadzone. Podpisując umowy z rządem, wiedzieli, co robią, czyli chcieli zarabiać w czasie, kiedy turystów nie było. Wówczas rząd mówił, że jest to swoiste wsparcie dla sektora hotelarskiego. Teraz gdy sytuacja się zmieniła, pojawili się goście z zagranicy, ponownie żądają pieniędzy, bo jak się okazuje, chcieliby zarabiać jeszcze więcej.

Nie jestem zwolennikiem zakwaterowania uchodźców i azylantów w hotelach, ale należy spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że hotelarze widzą wyłącznie własny interes, niezależnie, jakiej pomocy będzie się im udzielać i w jakiej wysokości. Czy więc jesienią ponownie zażądają dopłat i zakwaterowania uchodźców, bo gości hotelowych będzie mało?

Tego wykluczyć nie można.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

Photo by Vojtech Bruzek on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Rząd przygotowuje p
Król przybędzie do