Holandia nie przyjmie migrantów?

W Brukseli rozlega się pomruk niezadowolenia ze względu na sugestie, w których ujawniono, że nowy holenderski rząd może odrzucić przyjęcie unijnej polityki migracyjnej.

W Hadze, czyli politycznej stolicy Holandii, powstał pomysł, aby w zakresie migracji zastosować klauzulę opt-out, więc zrezygnować z przyjęcia wcześniej deklarowanych i zatwierdzonych zobowiązań. Jeszcze w połowie maja nie było wiadomo, które z ugrupowań przejmie władzę, jednak tuż po wyborach okazało się, że będą to ugrupowania prawicowe, nacjonalistyczne, konserwatywno-liberalne i popierane przez rolników, które stworzyły koalicję. Wówczas fotel premiera objął Dick Schoof, co otworzyło Holandii drogę do zmiany kierunku politycznego.

Okazało się również, że rząd Schoofa, nie będzie poddawał się wszystkim pomysłom Brukseli, a nawet część ze wcześniej promowanych w Unii Europejskiej pomysłów może odrzucić, co stanie się problematyczne dla całego bloku. Ów nazywano przez długi czas jednomyślnym, chociaż jedno zdanie zazwyczaj musiało być wypracowane, a wtedy posuwano się nawet do swoistego przekupstwa lub poniekąd zastraszania.

W Holandii żywe przed wyborami były jednak nastroje antyimigracyjne, więc poprzedni gabinet utracił poparcie społeczne, gdyż promował przyjęcie dokumentu mówiącego o nowej polityce migracyjnej Unii Europejskiej. To najbardziej  wpłynęło na wynik wyborów, więc przegraną Partii Ludowej Marka Rutte.

Nowym władzom w Hadze nie podobają się jednak nawet nowe ustalenia paktu migracyjnego, które zmniejszyły kwoty przyjęć osób spoza UE, a argumentuje się to kilkoma czynnikami. Otóż pakt migracyjny, jak twierdzi aktualny rząd Holandii, wpływa i wpływać będzie w stopniu wysokim na mieszkalnictwo, opiekę zdrowotną, edukację, finanse kraju oraz na spójność społeczną, a ta zaczęła się rozluźniać.

Holandia, o ile mogłaby zgodzić się na przyjęcie pewnej grupy migracyjnej, zastanawia się, czy nie powinna zaostrzyć w tym zakresie procedur, jakie stosowane są wobec migrantów obecnie, ale i wprowadzić procedurę przymusowej deportacji, gdy na jej terenie znajdą się osoby bez zezwoleń na pobyt w UE. Co warto podkreślić, takie zasady obowiązywałyby już na granicy, a to pozwoli na utrzymanie nielegalnych migrantów z dala od państwa.

Haga podkreśla, iż w najkrótszym możliwym czasie złoży na ręce Komisji Europejskiej swoje decyzje w tej sprawie, a mają one dotyczyć przede wszystkim polityki azylowej i migracyjnej. Oznacza to, że zastosowana zostanie klauzula opt-out.

Swoją potencjalną rezygnację z paktu migracyjnego Holandia zapowiada w chwili, gdy w innych państwach ta jest przyjmowana, jak stało się w Irlandii. Wiele państw zaskoczonych zostało słowami holenderskiego premiera i przypominali, że klauzula opt-out stosowana jest bardzo rzadko, a i zazwyczaj w mniej istotnych dla całego bloku sprawach. Wspomniano również, że negocjacje w tej sprawie toczyły się przez prawie cztery lata, a wówczas nie było sygnałów, iż Holandia ma odmienne zdanie. Ogółem przez te wszystkie lata istnienia Unii Europejskiej tylko pięć razy zastosowano i uruchomiono klauzulę opt-out, a dotyczyła ona Danii w zakresie strefy euro, Obszaru Wolności, Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości (PWBS), ale też w Irlandii, która nie zgodziła się na PWBS i Strefę Schengen, jednak stało się to ze względu na wspólną granicę z Wielką Brytanią. Również Polska zastosowała tę klauzulę, a dotyczy ona Karty Praw Podstawowych w zakresie jej praktycznego stosowania.

Bruksela pozostaje jednak na stanowisku, że UE to jednakowe zasady dla wszystkich państw, więc od jedności zależy skuteczność przepisów. Zaznaczono również, iż w przypadkach zagrożenia bezpieczeństwa Unii Europejskiej, prawo unijne staje ponad narodowym, co jest znacznie silniejszą ochroną. Jeżeli jednak państwa należące do bloku zaczną jednostronnie odrzucać prawa, jakie zostały ustanowione, wytworzy się gmatwanina przepisów, której zrozumienie dla innych narodów może stać się trudne, a nawet niemożliwe.

Prawnicy w tej kwestii są podzieleni i część z nich jest zadania, że znowelizowana unijna ustawa o klauzuli opt-out, co miało miejsce w 1997 roku, daje podstawy każdemu państwu UE do korzystania z tego przywileju, ale część, jak dyrektor Instytutu Prawa Europejskiego Elise Muir uważa, że „państwo członkowskie nie może zrezygnować z prawodawstwa UE po jego przyjęciu. Istotą członkostwa w UE jest zobowiązanie do przestrzegania jej praw”, dodała.

Profesor doktor Elise Muir zauważa jednocześnie, iż klauzulę opt-out stosuje się w chwili opracowywania przepisów, kiedy prawo jest tworzone lub nowelizowane, ale nie po jego przyjęciu. Aktualnie Muir nie spodziewa się, aby pakt migracyjny mógł ponownie trafić do rozpatrywania przez Komisję Europejską lub do jakiejś z podkomisji, co właściwie blokuje Holandii zastosowanie tej procedury.

Kolejny z przeciwników holenderskiej rezygnacji z przepisów migracyjnych profesor na uniwersytecie w Lejdzie Mark Klaassen twierdzi, że Holandia jest prawnie zobowiązana do przyjęcia nowych unijnych regulacji w zakresie azylu i udzielania pomocy międzynarodowej. Jak dodał Klaassen, pakt migracyjny powstał z wielu powodów, ale podstawą jest solidarność wspólnoty, a tego wcześniej brakowało. Profesor twierdzi również, że wszystkie państwa muszą ponosić ciężar opieki nad migrantami, nie tylko te gdzie docierają przybysze spoza Unii Europejskiej.

Mark Klaassen powiedział również, że w jego ocenie, Holandia raczej powinna wiedzieć, iż ma nikłe szanse na zastosowanie klauzuli opt-out, więc ten mechanizm raczej nie będzie miał zastosowania.

Komisja Europejska odmówiła komentarza w tej sprawie, ale podkreślono, że dokładnie 14 maja, kiedy odbywało się głosowanie w tej sprawie, Holandia opowiedziała się za przyjęciem tego zbioru praw.

Oczywiście Holandia ma też kilka innych możliwości, aby nowy pakt migracyjny odrzucić, więc np. przez głosownie w parlamencie, a to wówczas połowie, którzy nie przyjmą dokumentu, będą siłą sprawczą sprzeciwu. Wówczas Unia Europejska powinna rozpocząć rozmowy z Holendrami, aby wypracować jakiś kompromis.

Jeżeli jednak Holandii uda się odrzucić pakiet migracyjny, stworzy w ten sposób precedens, a wtedy w jej ślady mogą iść inne kraje unijne.

Bogdan Feręc

Źr. Euronews

Photo by redcharlie on Unsplash

Udostępnij:
ZNAJDŹ NAS:
Konserwatyści strac
Wzrasta sprzedaż pi