Guinness ma problemy z transportem
Zamykanie ulic w centrum Dublina budziło i budzi wiele kontrowersji, a najbardziej protestowali przeciwko temu handlowcy, którzy do tej pory są zdania, że wpływać to będzie na obroty, jakie uzyskują ich firmy.
Dlatego grupa Dublin City Centre Traders Alliance zwróciła się do Sądu Najwyższego o przeprowadzenie kontroli sądowej, która ma wyjaśnić, czy decyzja Dublin City Council w kwestii wprowadzania ograniczeń w ruchu samochodowym w centrum miasta, ma podstawy prawne. Co istotne w tej sprawie National Transport Authority, otrzymało sądowy nakaz zatrzymania wdrażania innych zmian.
Organizacja założona została przez prawnika Noela Smitha, a skupia właścicieli parkingów, ale też sklepy takie jak Brown Thomas, Arnotts, Jervis Shopping Centre, ale wśród członków jest również Stowarzyszenie Irlandzkich Restauratorów i właściciele mniejszych sklepów oraz punktów handlowych.
Tym razem chodzi o rządowe zapowiedzi, iż w roku przyszłym kolejne ulice w ścisłym centrum Dublina mają być wyłączne z ruchu samochodowego, co wyraźnie popiera np. wiceminister ds. biznesu Emer Higgins. Pani wiceminister reprezentuje Fine Gael, więc przed wyborami to ważna informacja, by podjąć decyzję o prawidłowym oddaniu głosu.
Istotne jest również, że już ubiegłoroczna analiza wpływu ekonomicznego decyzji o zamykaniu niektórych ulic, wykazała, że handlowcy mogą stracić do 2028 roku nawet 141 mln €, a to wiązać się będzie również z utratą 1787 miejsc pracy. Do tego Skarb Państwa straci ponad 40 mln € z tytułu niższych wpływów podatkowych, a i zmiany w ruchu drogowym mogą utrudniać poruszanie się po stolicy.
Wprowadzone w sierpniu zmiany w organizacji dublińskiego ruchu to dopiero początek rewolucji transportowej, której wiele osób nie chce, a kolejne ograniczenia mają być wprowadzane w stolicy Irlandii w latach kolejnych. Ma to wg Rady Miasta Dublina upłynnić stołeczny transport publiczny i znacznie ograniczyć ruch aut prywatnych w centrum.
Rada Miasta Dublina ma jednak pewne argumenty za wprowadzeniem zmian, bo jak wykazały jej badania, aż 60% ruchu w centrum miasta to ten tranzytowy, więc nie jest on niezbędny w tym rejonie. Wg miejskich radnych, ponad 80% z 3500 otrzymanych przez Radę opinii, popiera zamykanie niektórych ulic dla ruchu kołowego, a zgadza się na niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania tej części miasta.
Pewne problemy odczuwa obecnie, a dzieje się to od chwili wprowadzenia zmian w organizacji dublińskiego ruchu browar Guinnessa, bo to właśnie ciężarówki należące do koncernu Diageo musiały zmienić swoje dotychczasowe trasy i dowożą komponenty do produkcji tego narodowego irlandzkiego napoju oraz odbierają gotowy wyrób, ale muszą obecnie korzystać z niewygodnych objazdów. Browar Guinness Diageo używał do niedawna nabrzeży rzeki Liffey do dostarczania piwa z James’s Gate do portu w Dublinie, jednak teraz jest to całkowicie niemożliwe. Trasy ciężarówek Guinnessa prowadzą m.in. przez autostradę M50 oraz północną część Dublina.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. CC BY-SA 2.0 Eric Jones/ CC BY-SA 4.0 Dieglop