Jak twierdzi właściciel marki Guinness Diageo, popularność sztandarowego produktu marki, ale w wersji bezalkoholowej cały czas rośnie, a dzieje się tak zarówno w Irlandii, jak i na świecie.
Do tej pory Guinness 0,0 sprzedawany był głównie w wersji detalicznej w butelkach oraz puszkach, ale okazało się, że bywalcy barów i pubów mogliby skorzystać również z oferty, gdyby nalewany był z beczki. Dlatego Diageo podjęło decyzję, że w tym roku wprowadzi taką możliwość i do ponad 2000 pubów w kraju i wprowadzi ten produkt w wersji hurtowej.
W St. James’s Gate warzone jest obecnie ok. 1,3 mld litrów Guinnessa, a Guinness 0,0 stanowi 4% całej produkcji, co z kolei oznacza, że to nieco ponad 52 miliony kufli rocznie. Ważne jest też, że produkcja z roku na rok jest zwiększana, ponieważ rośnie zainteresowanie tym produktem w kraju i poza jego granicami.
Guinness doświadczył też w ostatnim roku sinego wzrostu sprzedaży netto, więc ten oceniono na 14%, a to oznacza, że zwiększyć musiał produkcję, by zaspokoić wymagania rynku.
Dyrektor generalna Diageo Debra Crew powiedziała:
– Większość wzrostu miała miejsce w Europie, a następnie w Afryce i USA. Guinness 0,0 w dalszym ciągu nabiera tempa, przekraczając dwukrotnie wartość w tym okresie i powodując 14% wzrostu Guinnessa w Nowej Południowej Walii. Ponad 4 procent Guinnessa warzonego w St. James’s Gate w Dublinie to teraz Guinness 0,0. Guinness w dalszym ciągu cieszy się dużym zainteresowaniem w USA. Ostatnio został uznany za najpopularniejsze piwo, a w zeszłym miesiącu nasz Guinness Storehouse w Dublinie został uznany za wiodącą atrakcję turystyczną na świecie w konkursie World Travel Awards 2023.
Diageo potwierdziło, że celem grupy jest w tym roku wprowadzenie Guinnessa 0,0 w beczkach do 2000 irlandzkich lokali handlowych, a tuż przed Bożym Narodzeniem liczba ta przekroczyła 1000 lokali.
W zeszłym roku Diageo ogłosiło inwestycję 25 milionów euro w obiekty dla Guinness 0.0, zwiększając swoją produkcję o 300%.
Bogdan Feręc
Źr. Diageo
Photo by Steve Wrzeszczynski on Unsplash