Główny ekolog kraju będzie zatruwał świat
Minister środowiska znany jest z tego, iż przekonuje nas wszystkich, że samochody to zło, węgiel w piecach jeszcze gorsze, a i olej opałowy i gaz nie jest niczym dobrym.
To jednak nie przeszkadza Panu Eamonowi Ryanaowi, by do Dubaju na szczyt klimatyczny polecieć samolotem, a nie udać się promowanym przez niego samego rowerem, ale to pół biedy.
O ile minister Ryan poleciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na szczyt COP28 samolotem i miał też nim wrócić, więc odbyć dwie podróże, tak zwiększy emisję swojej podróży o 100%.
Jak się okazuje, minister środowiska pojawi się czasowo w Irlandii, gdyż weźmie udział w głosowaniu wotum nieufności wobec minister sprawiedliwości Helen McEntee. Ten wniosek przedstawiła partia Sinn Féin, a jest wynikiem zamieszek w Dublinie.
Po głosowaniu minister Ryan wróci samolotem do Dubaju, by w cieple tamtejszego słońca ponownie debatować o zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych, również przez lotnictwo.
*
W komentarzu do tej sprawy można powiedzieć, że minister Ryan, niewiele robi sobie z tego, co czego chce przymusić mieszkańców kraju, a i obce mu są idee ograniczenia podróży, co z kolei chcą wprowadzić jego promotorzy z Unii Europejskiej.
Cała sprawa pokazuje też słabość koalicji rządzącej, bo skoro wzywa z drugiego końca świata jednego człowieka, może to oznaczać, na pokładzie potrzebne są wszystkie ręce, a nawet jedna ręka, która zablokuje wniosek opozycji.
Jedynym pozytywem tej sprawy jest, że minister podróżuje samolotem regularnych linii lotniczych, czyli Emirates, czyli zwiększy ślad węglowy, ale ukryje go wśród innych pasażerów.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Photo by Tim Dennert on Unsplash