Do tej pory w Irlandii można mówić, że media, w tym prasowe, ale też nadawcy radiowi i telewizyjni, mogli cieszyć się dużą swobodą i właściwie działają bez nacisków zewnętrznych.
To oczywiście może się zmienić, ponieważ wiele korporacji medialnych łapczywym okiem spogląda na wiele z nich, jednak dodają, że przepisy na wyspie i możliwości opóźnień w wydawaniu zgód na przejęcia, zniechęcają do takich działań.
Tak stało się m.in. w przypadku niemieckiego Bauera, który przejął już Newstalk, Spin 1038 i Today FM, ale zainteresowany był jeszcze dwoma innymi stacjami radiowymi w kraju.
Bauer Media Group chciała też stać się właścicielem kilku tytułów prasowych w Irlandii, jednak z obawy na problemy z szybkim załatwieniem wszelkich formalności, jakie się z tym wiążą, odstąpiono od transakcji.
Bauer to tylko przykład, bo i korporacje medialne z USA zainteresowane były irlandzkimi mediami, a chciały z nich uczynić swoje spółki podległe. Na szczęście z takich samych powodów, jak było w przypadku Bauera, z planów zrezygnowano.
Do tego, na szczęście dla Irlandii, obowiązują tu rygorystyczne przepisy dotyczące fuzji firm medialnych, co studzi zapędy gigantów z sektora mediów.
Minister ds. mediów Catherine Martin wielokrotnie otrzymywała już listy od korporacji medialnych, które dotyczyły przejęć tutejszych wydawców i nadawców, a miały one związek z wyjaśnieniem kwestii przejęć i fuzji. Część korporacji chciała nawet, aby proces fuzji mediów przenieść do innych państw, co ułatwiłoby przejęcie tutejszych mediów, ale minister z Partii Zielonych, nie wydała na to swojej zgody.
Tym samym media w Irlandii wciąż są w pewien sposób niezależne i mogą cieszyć się swobodą prezentowania tematów.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Austin Distel on Unsplash